Szefowa kuchni zdradziła, jakich przystawek nigdy nie zamówiłaby w restauracji. Strata pieniędzy
Kiedy szefowa kuchni mówi, jakich potraw nie zamawiać w restauracji, to wiedz, że warto jej posłuchać. Nik Fields, popularna specjalistka od spraw kulinarnych, podpowiedziała ostatnio swoim sympatykom, czego nigdy nie zamawiać podczas stołowania się na mieście. Wpadłbyś na to?
23.01.2024 | aktual.: 23.01.2024 16:46
Każdego z nas najdzie czasem ochota na to, by odpuścić sobie "stanie przy garach" i wyjść do restauracji. Stołowanie się na mieście to przyjemna alternatywa (przynajmniej do momentu, w którym otrzymujemy rachunek i przypominamy sobie, że inflacyjna rzeczywistość nadal trwa w najlepsze), której ciężko się oprzeć. Kiedy więc już to robimy, warto wiedzieć, co zamawiać. Albo inaczej: czego nie zamawiać na pewno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szefowa kuchni radzi
Jakiś czas temu Gordon Ramsay, najsłynniejszy szef kuchni świata, opowiedział o tym, jakich dań nie zamówiłby w żadnej knajpie. Dzisiaj inna znana (chociaż oczywiście nie w takim stopniu, co Ramsay) postać ze świata kulinarnego wymieniła przystawki, których w restauracji nie tknęłaby palcem. Nik Fields, amerykańska kucharka i właścicielka restauracji w Arizonie, jako pierwszy przykład takiej potrawy wskazała... deski serów.
Powstrzymałbym się od zamawiania zwykłych prostych półmisków serów i krakersów, ponieważ są to dania, które łatwo jest mi przygotować samodzielnie
- powiedziała Fields w rozmowie z portalem HuffPost. Dodała przy tym, że płacenie za takie kompozycje jest po prostu bez sensu. "Zamiast tego wolę odkrywać bardziej wyszukane, przygotowane przez szefa kuchni oferty w menu restauracji" - przyznała szefowa kuchni.
Inne przystawki, których nie polecają szefowie kuchni
Portal huffpost.com postanowił skonfrontować słowa Nik Fields z innymi kuchennymi specjalistami. Okazało się, że każdy z nich ma swój własny pomysł na przystawkę, której by nie zamówił w restauracji. Randall Braud, kulinarny mastermind z Metropolitan Cafe w Dallas w Teksasie wymienił tu na przykład brukselki. Mistrz kuchenny zauważył, że to warzywo smakuje najlepiej sezonem jesienno-zimowym, a w pozostałe pory roku szkoda za to płacić pieniądze.
Tymczasem Mary Kiernan, profesor studiów nad żywnością na Uniwersytecie Syracuse wymieniła w tym kontekście paluszki serowe (których ilość i jakość nigdy nie odpowiadają cenie) oraz foie gras, czyli potrawę, która w przez wielu traktowana jest jako coś skrajnie nieetycznego.