Szwedzi wiedzą, jak zrobić idealne purée. Ten przepis pokochasz od pierwszej łyżki
Gładkie, maślane, puszyste jak chmurka. Szwedzkie purée ziemniaczane – czyli potatismos – to danie, które w Skandynawii traktuje się niemal jak sztukę. Choć składniki są proste, to sposób przygotowania robi ogromną różnicę. Jak więc Szwedzi wyciskają z ziemniaka maksimum smaku? Sprawdź, bo ten przepis naprawdę zmienia wszystko.
Jeśli myślisz, że purée ziemniaczane to tylko dodatek, którego nie trzeba się uczyć, Szwedzi uprzejmie by się z tobą nie zgodzili. W ich kuchni potatismos to klasyk – danie tak oczywiste jak u nas mielone. Ale nie byle jakie! Musi być idealnie gładkie, puszyste, kremowe, maślane i… absolutnie nieklejące.
Szwedzki sekret zaczyna się już od ziemniaków. Używają tylko tych mączystych – czyli takich, które po ugotowaniu łatwo się rozpadają. Ich odpowiednikiem w Polsce będą np. odmiany typu C. To ważne, bo ziemniaki o zbyt dużej zawartości wody dadzą purée zbyt rzadkie i mało wyraziste.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kartacza z Podlasia - wyjątkowe ciasto, smakowity farsz
Autentyczny szwedzki potatismos
Składniki (dla ok. 4 porcji):
- 1 kg mączystych ziemniaków (np. King Edward, Bintje),
- 1 szklanka pełnotłustego mleka albo miks mleka i śmietanki (gräddmjölk),
- 25-50 g masła (dopasuj ilość wg smaku, często ok. 30 g),
- sól,
- biały pieprz odrobina gałki muszkatołowej — opcjonalnie, ale bardzo typowe w Szwecji.
Sposób przygotowania:
- Obierz ziemniaki, pokrój na kawałki i ugotuj w osolonej wodzie (1 łyżeczka soli na 1 kg ziemniaków) przez około 10-20 min, aż będą bardzo miękkie.
- Odcedź ziemniaki, odparuj nad garnkiem przez chwilę — garnek ustaw na małym ogniu i potrząśnij nim delikatnie, aby zredukować wilgoć.
- Przeciśnij je przez praskę lub użyj tłuczka.
- Podgrzej mleko/śmietankę i masło, aż będą gorące (ale nie wrzące)
- Delikatnie wmieszaj masło/mleko do ziemniaków: najpierw masło, potem wlej mleko cienkim strumieniem, cały czas mieszając widelcem lub mikserem ręcznym na niskich obrotach.
- Dopraw do smaku solą, białym pieprzem i jeśli chcesz – szczyptą świeżo startej gałki muszkatołowej.
To, co w tym przepisie zachwyca, to prostota. Ale taka, która nie wybacza bylejakości. Tu liczy się dokładność, temperatura i szacunek do składników. Dzięki temu potatismos nie jest już tylko dodatkiem – staje się daniem, które kochasz samodzielnie jeść łyżką prosto z garnka.