Tą zupą kiedyś karmiono w przedszkolach. Niektórzy do dziś mają traumę
Zupa owocowa zawsze budzi skrajne opinie. Jedni ją kochają i wspominają z sentymentem, dla innych z kolei jest koszmarem z dzieciństwa.
30.08.2023 08:33
Doskonale pamiętają ją ci, którzy urodzili się za czasów Polski Ludowej, chociaż i osoby urodzone w latach 90. doskonale znają smak zupy owocowej ze szkolnych stołówek oraz wakacyjnych obiadów u babci. Wyjątkowo często sięgano po nią w upalne dni, gdy zamiast gorących dań obiadowych szuka się po prostu orzeźwienia. Najlepiej smakuje w sezonie letnim, gdy do dyspozycji mamy świeże i smaczne owoce.
Zupa owocowa z makaronem
Można przygotować ją z różnych owoców, jednak największą popularnością cieszą się wiśnie, czereśnie, truskawki i maliny. W wywarze ląduje makaron, który dodatkowo pomaga nasycić się talerzem tego przysmaku. Przed laty nikt też nie myślał specjalnie o tym, aby ograniczyć cukier, a erytrytol, ksylitol czy inne popularne teraz zamienniki po prostu nie miały prawa bytu. Dlatego też w porcji zupy lądowała zwykle sowita łyżka cukru. Jedni zabielali zupę owocową śmietaną, inni pozastawiali ją w wersji sauté. Bez względu na to, o jakim sposobie podania mówimy, każdy z nich miał swoich miłośników i zagorzałych przeciwników.
Koszmar czy smak dzieciństwa?
Zupa owocowa to świetna alternatywa zarówno dla chłodników, jak i klasycznych zup. Łączy w sobie obiad z deserem, potrafi ugasić pragnienie i jest bardzo lekka. Mogłoby się wydawać, że to danie zjedna sobie dużo fanów, jednak dla wielu osób wciąż jest koszmarem z dzieciństwa.
Inni z kolei kojarzą tę zupę z beztroskim czasem letnich wakacji u babci, kiedy to w gorące dni talerz pysznej zupy gasił pragnienie i zaspokajał głód. Często przygotowywano do niego również domowy makaron, którego smak nie przebiją żadne gotowe nitki, muszelki i świderki z paczki. Zupa owocowa to pokłosie pustych półek i ogródków działkowych, które obfitowały latem w owoce. Możną ją kochać, można jej nienawidzić, ale trzeba z pewnością docenić kreatywność Polaków, którzy potrafią zrobić coś z niczego.