Takie mięso wybieram na kotlety. Wychodzą soczyste i delikatne w smaku

Ten artykuł warto rozpocząć od uczciwego stwierdzenia, że kotlet schabowy z kością to wersja trudniejsza od tego samego dania, ale bez kości. Dlaczego? Jeśli chociaż raz zdarzyło ci się przygotowywać tę potrawę, być może zauważyłeś, że kotlet schabowy, który smażymy wraz z kością, często nie ścina się równomiernie. Nie ma w tym żadnej głębszej filozofii – taki już po prostu jego urok. To dlatego podczas smażenia tego mięsa należy zastosować pewien trik, do którego powrócę w przepisie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kotlet schabowy z kością ma też swoje zalety. Jest z oczywistych względów tańszy, a według wielu fanów tej potrawy, jego smak po prostu góruje nad "zwykłym schabowym". Przyczyną takiego wrażenia jest naturalnie obecność kości, a dokładniej rzecz ujmując: zawartego w niej szpiku. Część znanych mi kucharzy uparcie twierdzi, że ten element jest bardzo ważny, bo stanowi nośnik smaku dla całej potrawy. Muszę przyznać, że i ja przychylam się do tego osądu.

Oczywiście poza samą kością, podczas wybierania mięsa na schabowe zawsze sprawdzam, czy interesujący mnie produkt ma inne niezbędne cechy. Poza zapachem, który powinien być delikatny, wręcz neutralny, zawsze zwracam uwagę na barwę schabu. Najlepsze mięso będzie różowawe, lekko błyszczące. Nigdy nie wybieram schabu, który sprawia wrażenie matowego. Nie sięgam również po takie mięso, którego żyłki tłuszczu przestały być białe, a nabrały żółtej lub szarej barwy.

Składniki:

• 4 kotlety schabowe z kością (każdy kotlet powinien ważyć około 160 g),
• sól,
• pieprz,
• 2 jajka,
• bułka tarta,
• mąka,
• olej do smażenia.

Sposób przygotowania:

1. Z kotletów wykrajam ewentualne ścięgna, pozbywam się też większych kawałków tłuszczu, mniejsze – zostawiam.
2. Mięso przy kości nacinam w kilku miejscach: to mój sposób na to, by usmażyło się równomiernie do pozostałej części schabu.
3. Teraz kotlet schabowy ląduje pod tłuczkiem.
4. Tak przygotowane mięso doprawiam solą i pieprzem, a następnie panieruję w mące, jajku i bułce tartej.
5. Smażę z obu stron na rozgrzanym tłuszczu. Przed zdjęciem kotletów z patelni nakłuwam mięso przy kości. Jeśli nie wylatuje z niego sok, oznacza to, że danie jest już gotowe.