To był kulinarny hit 2023 roku. Bazuje na... resztkach

Kulinarny trend, tiktokowy viral, a nawet zalążek pewnego światopoglądu... o "girl dinner" rozpisują się media. Temat podjął "The New York Times", wskazując jednocześnie na prostotę i chaotyczność dania. O co chodzi w "girl dinner" i skąd taka popularność komponowania dań z tego, co się nawinie?

Hasztag #girldinner osiągnął zawrotne 2,8 mld wyświetleń na TikToku (stan na grudzień 2023 r.), co oznacza, że "girl dinner" można nazwać kulinarnym trendem. Co kryje się pod tą tajemniczo brzmiącą nazwą? Tak naprawdę to, co większość nas nazywa "czyszczeniem lodówki", choć nie do końca... Tak naprawdę skład "girl dinner" jest dowolny, brak tutaj przepisu, kanonicznej receptury. Chodzi o to, by cieszyć się jedzeniem, ale nie spędzać zbyt dużo czasu przy kuchennym blacie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Danie, a bardziej koncpet o nazwie "girl dinner" odnosi się do przyrządzania posiłków szybko, a których jedzenie sprawia frajdę. "Girl dinner" to nic innego jak talerz z przekąskami, składający się z tego, co akurat mamy w lodówce. Ni stąd, ni zowąd przyrządzanie jedzenia na modłę wielu osobom znaną i praktykowaną od dawna (kto z nas nie nie komponował kolacji z tego, co się nawinie), stało się viralem.

Samo hasło "girl dinner" zostało wymyślone przez tiktokerkę Olivię Maher, która w mediach społecznościowych zaczęła udostępniać filmiki na temat zalet kolacji w "średniowiecznym stylu". Taki posiłek miał składać się z chleba i sera, co też stało się podstawą "girl dinner" według Olivii Maher. Jej ulubioną kompozycją jest właśnie połączenie chleba, sera, winogron i ogórka konserwowego.

Trend wyrósł na bardziej poważny, niż można by przewidywać. Z jednej strony słyszeliśmy o feministycznym zabarwieniu takiego pomysłu na przyrządzanie kolacji/obiadu - bo to posiłek, który nie wywiera na kobietach odwiecznej presji gotowania. Z drugiej "girl dinner" krytykują dietetycy, sugerując, że tak komponowane posiłki nie dostarczają potrzebnych substancji odżywczych.

Pisarz Tom Hillenbrand, w odpowiedzi na post umieszczony na platformie X dotyczący "girl dinner", wskazał, że w Niemczech tak skomponowane posiłki jada się każdego wieczoru. To Abendbrot, czyli sposób jadania kolacji wspólnie z bliskimi, gdzie serwuje się chleb i różne dodatki, w tym sery i wędliny, pikle i świeże warzywa, a każdy uczestnik posiłku może stworzyć własną kompozycję z dostępnych na stole produktów.