To najlepsza ryba na święta według dietetyka. Karpia możesz sobie darować
Michał Wrzosek ocenił ryby, które najczęściej pojawiają się na wigilijnym stole. Trzy gatunki zyskały kolejno trzecie, drugie i pierwsze miejsce. Karp wypadł zdecydowanie najgorzej, ale inny polski klasyk zyskał uznanie dietetyka.
Michał Wrzosek stara się zmieniać nawyki żywieniowe Polaków, bazując na produktach, które są dostępne na co dzień. Jego zdaniem, że nie trzeba robić rewolucji, żeby zacząć się zdrowo odżywiać. Wystarczą mądre, świadome wybory, których dokonujemy, wybierając produkty w sklepie spożywczym czy gatunek ryby na Wigilię.
Zupa ślepe ryby. Rozgrzewająca i sycąca kartoflanka dla całej rodziny
Jak dietetyk ocenił ryby na wigilijnym stole?
Ostatnie miejsce zajął karp, który najczęściej pojawia się na świątecznej kolacji. Nie wszyscy przepadają za smażonymi dzwonkami, ale jest to element tradycji, który trudno zmienić. Dietetyk w nagraniu na TikToku mówi stanowczo:
– Karp jest tłusty i ubogi w kwasy omega-3, które są tak cenne dla naszego zdrowia.
Smażona ryba jeszcze bardziej traci na wartości – kaloryczność wzrasta, a smażenie na olejach roślinnych, które nie zachowują stabilności termicznej, powoduje powstawanie związków, które mogą mieć działanie rakotwórcze. O wiele lepiej wypadają śledzie – jako małe ryby morskie są bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe, a przy tym nie kumulują tak dużych ilości toksyn jak łosoś czy tuńczyk. Jednak łączenie ich ze śmietaną czy olejem jest bardzo kaloryczne i w nadmiarze nie służy zdrowiu.
Dietetyk poleca inną rybną potrawę
W krótkim rankingu Michała Wrzoska najlepiej wypadła ryba po grecku. Chociaż doskonale wiemy, że danie ma niewiele wspólnego z grecką kuchnią, nie zmienia to faktu, że jest to jedna z bardziej udanych potraw. Chociaż w PRL-u warzywa korzeniowe miały za zadanie maskować mało atrakcyjny smak ryby, dzisiaj pod pierzynką z marchewki i selera znajdują się o wiele lepsze gatunki.
– Na miejscu pierwszym najlepsza opcja, jaką możecie wybrać na świąteczny stół. Świetnie nadaje się do ryby po grecku. Jest chuda i niskokaloryczna, ma tylko 70-90 kcal. Jest doskonałym źródłem białka, jodu i potasu – puentuje Michał Wrzosek.
Do ryby po grecku dietetyk poleca wybrać mintaja, dorsza abo morszczuka, czyli morskie ryby białe o niskiej kaloryczności, dużej zawartości białka i tłuszczów omega-3, a także bogate w pierwiastki i witaminy, które rzadko występują w innych produktach spożywczych.