Turyści ustawiają się po niego w ogromnych kolejkach. Hitowy produkt z roku na rok jest droższy
Polska to piękny kraj, który warto odkrywać na nowo w czasie mniejszych lub większych podróży. Nasza ojczyzna jest też skarbnicą smaków ukrytych w różnych jej zakątkach. Każdy region ma przecież swoją wyjątkową historię, która przeplata się z jego kuchnią. Tym razem zatrzymamy się w Kazimierzu Dolnym.
17.08.2024 | aktual.: 17.08.2024 12:42
Jeśli Zakopane słynie z oscypków, a Kraków z obwarzanków, to Kazimierz Dolny ma swoje własne, wyjątkowe przysmaki – przepyszne koguty prosto z pieca. To wieloletnia tradycja, która na dobre zakorzeniła się w mieście nad Wisłą. Jak smakują i ile trzeba za nie zapłacić?
Święto Pieroga w Szczerbinie. Relacja z konkursu na najlepsze pierogi
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Legenda o kazimierskim kogucie
Legenda o kazimierskim kogucie wciąż jest żywa wśród mieszkańców, którzy chętnie przekazują ją kolejnym pokoleniom, a przy tym wykorzystują do budowania lokalnej tożsamości. Pozwala to również zaciekawić turystów i zatrzymać ich uwagę na dłużej.
Pewnego razu do pięknego Kazimierza zawitał głodny diabeł, który zakochał się w tutejszych kogutach. Zajął się polowaniem na nie, a szczególnie upodobał sobie czarne okazy. Jeden sprytny kogut ukrył się, a zakonnicy przepędzili diabła święconą wodą. Od tej pory kogut stał się symbolem Kazimierza, a mieszkańcy upamiętnili tę historię, wypiekając słodkie koguty z ciasta.
Tradycja wypiekania
Dawniej występowały w wielu różnych odmianach i każdy przygotowywał je nieco inaczej. Aby zachować tradycję i jednocześnie zapewnić wysoką jakość produktu, wprowadzono w 2015 roku patenty na dwa charakterystyczne wzory. Produkcją tych ważnych symboli Kazimierza Dolnego zajmuje się lokalne stowarzyszenie, które dba o zachowanie tradycji i wysokiej jakości produktu.
Historia słynnych kazimierskich kogutów rozpoczęła się w Piekarni Sarzyński, rodzinnym biznesie z wieloletnią tradycją. To właśnie tam, przy ulicy Nadrzecznej 6, Cezary Sarzyński rozpoczął ich produkcję. Dzięki jego pasji koguty podbiły serca turystów z całej Europy.
Inflacja nie oszczędziła koguta
Piekarnia dumnie mówi o tym, że do przygotowania wypieku wykorzystują tylko najlepszej jakości składniki. Na opakowaniu widnieje informacja, że w składzie jest prawdziwe masło, świeże mleko oraz jaja.
Wypiek wygląda naprawdę apetycznie. Jest rumiany i świeży. Ciasto jest lekko słodkie i przypomina nieco chałkę bez kruszonki. Może być nieco za suche, więc warto podać je w towarzystwie kawy lub mleka oraz dżemu.
Cena? 18,90 zł. Porcja wystarczy dla dwóch osób i może być smaczną pamiątką z wakacji, jednak jak na słodką bułkę to dość sporo. Warto jednak pamięć, że do ceny doliczona jest też historia, która powstała wokół tego wypieku oraz wieloletnia tradycja. Okazuje się jednak, że wcześniej było znacznie taniej, a kultowa przekąska z roku na rok staje się coraz droższa. Rok temu kosztowała 17 zł, a dwa lata temu zaledwie 13 zł. Mimo to po przysmak ten wciąż ustawiają się ogromne kolejki, a wiele osób wychodzi z uśmiechem, dumnie dzierżąc w dłoni kazimierskie koguty.
Nawet jeśli cena nieco zniechęca, warto spróbować lokalnych specjałów. To nie tylko smak, ale też kawałek historii i kultury.
Ewa Malinowska, dziennikarka Wirtualnej Polski