W dzieciństwie Polacy nienawidzili. Dziś jest prawdziwym rarytasem
1 czerwca to wspaniała okazja, by obudzić drzemiące w sobie dziecko i wyciągnąć z szufladki wspomnienie o smakach, które kojarzą nam się z tym beztroskim czasem. Zapytaliśmy Polaków, jakie są ich ulubione potrawy z dzieciństwa oraz które z nich wspominają z mniejszym apetytem. Jak się okazuje, wielu z nas miało podobny gust smakowy. Odpowiedzi powtarzają się zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie.
01.06.2024 | aktual.: 01.06.2024 15:48
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Smażone przez mamę placki ziemniaczane, pieczołowicie lepione przez babcię pierogi z jagodami czy prosty chleb z cukrem, jedzony w biegu między jedną a drugą podwórkową przygodą. Smaków dzieciństwa może być tyle, ile jest osób, bo dla każdego będzie to coś innego. Łączy je jedno - spora dawka sentymentu.
Jak smakuje dzieciństwo?
Bez względu na to, czy mamy lat 10, 30 czy 70 - każdy z nas jest lub był czyimś dzieckiem, więc i 1 czerwca jest świętem nie tylko dla najmłodszych. Reporter Wirtualnej Polski zapytał przechodniów o ulubione danie z dzieciństwa. Wiele z nich gości do dziś w ich kuchniach.
Placki ziemniaczane. Ja jestem ze wsi, także sama robiłam. Jak byłam jeszcze młodsza, to robiła mama. Robię dla wnuczki, bo wnuczka uwielbia, a ma 4 latka.
Jednak by wrócić do smaków dzieciństwa, nie trzeba od razu zabierać się za gotowanie. Przynajmniej tak twierdzi jedna z pytanych pań. Bogata oferta restauracji i sklepów z garmażem ułatwi zadanie. Przykładem mogą być pierogi z jagodami, których przygotowanie potrafi być naprawdę pracochłonne.
Można wszystko teraz kupić. Są takie punkty, gdzie wszystko jest domowe.
Ważną rolę odgrywały również produkty. Krowie mleko prosto od gospodarza czy jajka zebrane rano z przydomowego kurnika. Niektórzy twierdzą, że tego smaku nie da się odtworzyć.
Przysmaki jak u babci
To właśnie dania przygotowywane przez babcie najczęściej pojawiały się w odpowiedziach przechodniów. Z pewnością sporą rolę odgrywała tu ogromna dawka serca i miłości, jaka była wkładana w każdą potrawę. Nawet najprostsze kluski z mąki i jajka stawały się daniem na miarę gwiazdki Michelin.
Babcia zawsze robiła dobry bigos. Świeża kapusta, dużo kiełbasy, grzyby. Jadłem ostatni raz z miesiąc temu, babcia dalej robi. Bardzo dobre!
Wśród odpowiedzi przechodniów pojawiały się przede wszystkim placki ziemniaczane, kluski i pierogi z jagodami. Prostota tych dań wynikała najczęściej z ograniczonych zasobów gospodyń domowych. Czasami jednak nie potrzeba wiele, aby wyczarować danie, które na zawsze zapisze się w pamięci.
Najgorsze dania z dzieciństwa
Nie należy również zapomnieć o tym, co wśród dzieci budziło dawniej grozę. Chociaż do niektórych można się przekonać zwłaszcza z biegiem lat, to w wielu przypadkach do dziś znajdują się one na liście nielubianych potraw.
Przechodnie wśród nich wymienili baraninę, kiszkę ziemniaczaną czy surówkę z czerwonych buraków. Ta pierwsza pojawiała się zdecydowanie najczęściej wśród odpowiedzi. Tymczasem dziś baranina jest przez wielu uznawana za prawdziwy rarytas.
Baraniny. Nie lubiłam baraniny. Mi nie smakowała - bez wahania odpowiada jedna z pytanych osób.
Niektórzy uchronili się jednak od jedzeniowych traum.
Nie było takiej (znienawidzonej w dzieciństwie potrawy - przyp. red.). [...] Wtedy nie było takiego wyboru jak teraz dzieci mają. Kiedyś nikt nie marudził, to, co dali, to się jadło, bo nic innego nie było w lodówce. Co mama zrobiła, trzeba było zjeść. Jedliśmy chleb z cukrem, jak się chciało coś słodkiego.
Do smaków znanych z dzieciństwa warto wracać nie tylko 1 czerwca. Rozmowa o daniach sprzed lat to również wspaniała okazja do obudzenia wspomnień, które otulą jak ciepły kocyk w chłodny wieczór.