W kawiarni kosztuje fortunę. Zobacz, jak zrobić taką herbatę w domu za grosze

Rozgrzewa i otula feerią smaków. Każdy chłodny i wprawiający w chandrę wieczór stanie się lepszy po kilku łykach zimowej herbaty. Nie musisz przeglądać ofert pobliskich kawiarni. Taki specjał zrobisz w domu. Będzie równie smacznie, a dużo taniej.

Rozgrzewająca herbata jesienno-zimową porą smakuje najlepiej Rozgrzewająca herbata jesienno-zimową porą smakuje najlepiej
Źródło zdjęć: © Pexels | Polina Kovaleva

Każdy, kto choć raz pokusił się o zamówienie zimowej (rozgrzewającej) herbaty w kawiarni czy restauracji, wie, że to srogi wydatek. Przygotowanie takiego specjału w domu będzie kosztować cię dużo mniej i zajmie tylko kilka chwil. Co więcej, zapewne większość składników masz w swoich kuchennych szafkach. Bez obaw, nie musisz szukać wymyślnych herbat. Czarna nada się najlepiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szybkie dwukolorowe ciasto. Potrzebujesz tylko patelni, a zrobisz wrażenie

Jaką herbatę pić w zimie?

Jesienią i zimą warto odstawić na bok zieloną herbatę na rzecz czarnej, pu-erh i oolong. Herbata zielona według tradycyjnej medycyny chińskiej i bazującej na niej kuchni pięciu przemian, wykazuje właściwości wyziębiające organizm. Spożywanie zielonej herbaty nie zaszkodzi, jednak nie jest ona po prostu najlepszym wyborem, jeśli chodzi o okres jesienno-zimowy.

Dlaczego warto postawić na herbaty czarne? Przede wszystkim napary te doskonale przyjmują różne dodatki, od przypraw po suszone owoce. Jak wiadomo, zimowa herbata lubuje się w tego typu składnikach. Inaczej jest w przypadku herbat pu-erh - te poleca się pić bez dodatków. Na napary te warto zwrócić szczególną uwagę zimą, gdyż działają bakteriobójczo, a także zawierają dobrze przyswajalną witaminę C, która pozytywnie wpływa na odporność.

Herbata oolong jest brakującym ogniwem między zieloną a czarną - łączy w sobie cechy obu tych odmian. Oolong świetnie sprawdzi się w okresie jesienno-zimowym ze względu bakteriobójcze właściwości. Ponadto zawarte w niej minerały, witaminy oraz teofilina i kofeina stymulują pracę układu nerwowego i zapewniają pobudzenie podczas spadku energii w ciemne zimowe dni.

Jesienią i zimą uwielbiamy spożywać rozgrzewające zimowe herbaty
Jesienią i zimą uwielbiamy spożywać rozgrzewające zimowe herbaty © Pixabay

Co dodaje się do zimowej herbaty?

Zimowa herbata kojarzy się głównie z wyrazistym smakiem korzennych przypraw, cytrusowymi nutami pomarańczy i cytryny, a także słodyczą miodu lub malinowego syropu. W chłodne jesienno-zimowe dni taki miks smakuje najbardziej. Składniki te, poza bezdyskusyjnymi walorami smakowymi, posiadają też wiele właściwości prozdrowotnych.

  • Imbir ma właściwości rozgrzewające, przeciwzapalne i wykrztuśne. Pomaga w leczeniu przeziębienia, kaszlu i bólu gardła.
  • Cytryna jest bogata w witaminę C, która wzmacnia odporność i neutralizuje wolne rodniki.
  • Miód ma działanie antybakteryjne, łagodzące i słodzące.
  • Cynamon poprawia krążenie, obniża poziom cukru we krwi i działa przeciwbakteryjnie.
  • Goździki mają właściwości antyseptyczne, przeciwbólowe i pobudzają trawienie.
  • Wanilia dodaje aromatu, łagodzi skurcze brzucha i działa uspokajająco.
  • Maliny są źródłem witamin, antyoksydantów i kwasu salicylowego, który działa przeciwgorączkowo i przeciwzapalnie.
  • Rozmaryn to król herbat zimowych, działa wspomagająco w czasie infekcji wirusowych, bakteryjnych i grzybiczych.
  • Owoce suszone, tj. śliwki, gruszki, jabłka, morele, pigwa podbijają smak zimowej herbaty, dodają słodyczy, są również źródłem błonnika.

Jak zrobić zimową herbatę w domu? Przepis

Składniki:

  • 500 ml wrzątku,
  • 2 łyżeczki herbaty liściastej (np. czarnej),
  • 2 łyżeczki miodu lub syropu malinowego,
  • pół pomarańczy,
  • niewielki kawałek kory cynamonu,
  • 1 cm korzenia imbiru,
  • 3 goździki,
  • gałązka rozmarynu.

Przygotowanie:

  1. Pomarańczę wymyj i pokrój w plastry.
  2. Imbir zetrzyj na tarce o drobnych oczkach.
  3. Składniki przełóż do dzbanka lub garnuszka. Dodaj goździki, cynamon i rozmaryn.
  4. Herbatę zaparz w oddzielnym naczyniu wedle wskazówek producenta. Kiedy będzie gotowa, zalej nią przygotowane składniki, wymieszaj.
  5. Pamiętaj, by miód dodać do herbaty, kiedy napar nieco już się ostudzi.
Źródło artykułu: Pysznosci.pl
Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej