Wiele osób kupuje taką wodę, a to najgorszy wybór. Zamiast orzeźwiać, podnosi poziom cukru
Myślisz, że sięgasz po coś zdrowego, gdy pijesz owocową wodę? Niestety często gubi się najważniejszy składnik – wodę – a zostają cukry i dodatki, które bardziej szkodzą niż gaszą pragnienie.
Dorosły człowiek powinien przyjmować 2-2,5 litra płynów dziennie, a zapotrzebowanie wzrasta w czasie upałów lub większego wysiłku. Około 30 procent tej ilości pochodzi z jedzenia — szczególnie warzyw i owoców — resztę uzupełniamy piciem. Niestety, zamiast wody coraz częściej sięgamy po herbaty, kawy i napoje gazowane, które mogą zawierać mnóstwo cukru. Tymczasem to właśnie woda powinna stanowić minimum 60 procent spożywanych płynów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Makaron z truskawkami jak za dawnych lat, który rozsławiła Iga Świątek
Woda smakowa — głównie cukier
Choć półki sklepowe uginają się od "owocowych wód" o smakach cytrynowym, jabłkowym czy truskawkowym, warto przyjrzeć się ich składom. W jednej szklance takiego napoju mogą znajdować się nawet dwie łyżeczki sacharozy. To dużo — zwłaszcza że Polacy i tak spożywają zbyt dużo cukru, co prowadzi do próchnicy, zaburzeń hormonalnych, rozwoju drożdżaków, osłabienia odporności, problemów z sercem i przyspieszonego starzenia się organizmu.
Słodziki w wodzie
Nie lepiej wypadają inne słodziki. Syrop glukozowo-fruktozowy, choć tańszy w produkcji, jest powiązany z otyłością, cukrzycą typu 2, nadciśnieniem, dną moczanową czy zaburzeniami lipidowymi. Sukraloza, choć bezkaloryczna, może rozregulować florę jelitową i wchłanianie składników odżywczych, prowadząc nawet do przybierania na wadze. Aspartam wzbudza kontrowersje jako możliwy czynnik wywołujący problemy neurologiczne, bezsenność, migreny, a nawet pogarszający przebieg choroby Parkinsona czy Alzheimera. Jeszcze inny dodatek – acesulfam-K – może wpływać na materiał genetyczny, a w nadmiarze przyczyniać się do zmian chromosomowych.
Gdzie są owoce?
Choć nazwa sugeruje, że mamy do czynienia z wodą i owocami, prawdziwego soku zwykle brakuje. Za smak odpowiadają sztuczne aromaty i regulator kwasowości, czyli kwas cytrynowy. Spożywany w nadmiarze, może utrudniać przyswajanie wapnia, nasilać ryzyko próchnicy i podrażniać zmiany skórne, np. opryszczkę. Często w składzie znajdziemy też konserwanty, na przykład sorbinian potasu (mogący powodować uczulenia) czy benzoesan sodu — który, w połączeniu z witaminą C, może prowadzić do tworzenia się rakotwórczego benzenu.
Domowa woda smakowa
Zamiast wybierać produkty o długim składzie i ukrytym cukrze, lepiej przygotować wodę smakową samemu. Jeśli nie lubisz pić czystej wody, dodaj do niej kilka plasterków wyparzonej cytryny, listki świeżej mięty albo inne ulubione owoce. Można też sięgnąć po imbir czy rozmaryn, które nadadzą napojowi więcej wyrazistości. Taka domowa wersja najlepiej smakuje po schłodzeniu i po minimum godzinie w lodówce — wtedy aromaty i smak dobrze się rozchodzą.