Zamiast karpia w panierce, zrób go po chorwacku. Zachwytom nie będzie końca

Chorwacja to jeden z najchętniej wybieranych kierunków wakacyjnych wśród Polaków. Przyciągają tam piękne krajobrazy i całkiem przyjazne ceny. Na miejscu okazuje się, że to kraj, który do zaoferowania ma również pyszną kuchnię. Turyści zajadają się świeżymi rybami oraz owocami morza, zamawiają burek, cevapcici i brudet. Im więcej smakuje się Chorwacji, tym bardziej zakochać się można w lokalnej kuchni. Te smaki warto zapamiętać i zabrać do domu nie tylko pod postacią pysznych wspomnień, ale również licznych inspiracji do gotowania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wigilijna kolacja przesiąknięta jest tradycjami i przepisami, które przekazywane są w rodzinach od pokoleń. Chociaż wielu z nas czeka właśnie na te smaki, to warto odświeżyć nieco stary repertuar. Inspiracje znaleźć można właśnie w Chorwacji, której kuchnia ma czasem wiele wspólnych cech z naszymi potrawami.

— Lubię od czasu do czasu wprowadzić nieco świeżości do tradycyjnych świątecznych zwyczajów, mrugnąć okiem, że będzie ryba, ale trochę inaczej; że będzie sernik, ale trochę inny niż ten, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. To świetne, bo dzięki temu nikt się nie nudzi — mówi Bartek Kieżun, autor książki "Chorwacja do zjedzenia".

Zacznijmy od karpia, opatrzonego złą sławą. Niektórzy narzekają, że czuć w niej jedynie muł, ale na wigilijnym stole pojawia się naprawdę często. Zamiast po raz kolejny smażyć kawałki ryby w panierce lub robić karpia po żydowsku, można przygotować fiš paprikaš.

— To kultowe danie w Slawonii, powstające na bazie karpia i dużej ilości papryki, trochę podobne do węgierskiej zupy rybnej. Jest absolutnie proste w przygotowaniu i bardzo przyjazne w smaku. Przez duży dodatek papryki, to danie smakuje nawet tym, którzy zwykle stronią od karpia — podkreśla Bartek Kieżun.

Przepis na karpia w zupełnie nowym wydaniu pochodzi z książki "Chorwacja do zjedzenia" Bartka Kieżuna. To pyszny przepis, którym zaskoczysz swoich bliskich.

Składniki dla 4 osób:

• 1,2 kg dwóch rodzajów wyfiletowanych słodkowodnych ryb (np. sum, karp),
• 500 g cebuli,
• 180 ml białego wytrawnego wina,
• 4 ząbki czosnku,
• 4 łyżki słodkiej papryki,
• 2 łyżki ostrej papryki,
• 75 ml oleju słonecznikowego,
• sól,
• ok. 1 l wody do podlewania.

Sposób przygotowania:

1. Cebulę i czosnek obieramy i siekamy w kostkę.
2. Rozgrzewamy olej i wrzucamy posiekane warzywa.
3. Dodajemy połowę papryki i smażymy na niedużym ogniu. Doprawiamy solą.
4. Kiedy cebula się zeszkli, dodajemy połowę wina.
5. Gdy wino zacznie wrzeć, dolewamy wodę, a gdy się zagotuje, dodajemy pokrojone na kawałki ryby i resztę papryki.
6. Doprawiamy solą i na niedużym ogniu dusimy przez 40 minut.
7. W połowie tego czasu dodajemy pozostałe wino.

W "Chorwacji do zjedzenia" znaleźć można także wypieki, które na pierwszy rzut oka od razu kojarzą się z tradycyjnymi smakami w polskich domach. Warto postawić właśnie na nie, gdy chcemy zaskoczyć bliskich wyjątkowym smakiem, a jednocześnie nie wprowadzać za dużo zamieszania w deserowym repertuarze. Taka jest savijača od jabuka (strudel jabłkowy) czy syrnica (baba drożdżowa z migdałami).

W świąteczny klimat świetnie wpisuje się orahnjača, czyli rolada faszerowana orzechami włoskimi i rodzynkami.

— Ten przepis bardzo mocno przypomina nasz makowiec i myślę, że spokojnie jest to ciasto, które rzeczywiście można byłoby postawić na świątecznym stole — podpowiada Bartek Kieżun.

Ewa Malinowska, dziennikarka Wirtualnej Polski