Znany kucharz 9 lat temu ugotował obiad za 3,5 zł. Kupił te same składniki i mocno się zdziwił
Piotr Ogiński z kanału "Kocham Gotować" odtworzył przepis na smażony ryż za 3,5 zł, którym 9 lat temu podbił serca studentów w całej Polsce. Składniki dania pozostały bez zmian, jednak spore wahania odnotowały ceny produktów. Ile teraz trzeba zapłacić za porcję smażonego ryżu?
19.09.2023 12:26
Ogiński dokonał solidnych obliczeń. W skład kultowego smażonego ryżu za 3,5 zł wchodzi czosnek, kurczak, sos sojowy, ryż, olej, jajko, marchewka, papryka, cebula i zielony groszek, a także sól i pieprz cayenne do smaku. Kucharz dokładnie odmierzył ilość produktów, by jak najrzetelniej porównać zmiany cen na przestrzeni lat. Do jakiego wniosku doszedł?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Ogiński i jego kultowy smażony ryż za 3,5 zł. Ile kosztuje teraz?
Cena 50 gramów kurczaka 9 lat temu wynosiła 79 gr, w 2023 roku to już 1,19 zł. Co ciekawe, tańszy niż przed laty jest sos sojowy - cena porcji potrzebnej do przyrządzenia dania spadła z 23 do 15 gr. Najwięcej zaś podrożał ryż - 100 gramów produktu w 2014 roku kosztowało 75 gr, w 2023 roku to już 1,75 zł. Cena kolejnego produktu, oleju (20 ml), wzrosła z 10 do 18 gr na przestrzeni 9 lat, a jajka - z 37 do 60 gr.
Niemałe różnice w cenie Ogiński odnotował też na warzywach. Za ząbek czosnku w 2014 roku zapłacił 5 gr, teraz zaś tyle samo produktu kosztowało go już 31 gr. Za jedną marchewkę 9 lat temu zapłacił 20 gr, w 2023 roku - niespełna dwa razy więcej, bo 39 gr. Sporo podrożała też cebula. W przypadku 50 gramów warzywa różnica wynosi 20 gr (wzrost z 5 do 25 gr). Tańsza jest papryka - 1/3 produktu teraz kosztuje 20 gr, a w 2014 roku cena warzywa wynosiła 56 gr. 50 gramów zielonego groszku podrożało z 38 do 40 gr.
Jak zmieniły się ceny na przestrzeni 9 lat?
Finalnie, jak podsumował Ogiński, porcja smażonego ryżu z kurczakiem i warzywami w 2014 roku kosztowała 3,48 zł. Po 9 latach za danie składające się z tych samych składników zapłacić trzeba... 5,42 zł. To niespełna 2 zł różnicy. Czy to dużo? O to Ogiński zapytał obserwujących kanał. Wielu z nich uznało, że wzrost ten nie należy do wysokich. Pojawiły się też głosy, że porównanie, jakie przygotował kucharz, nie jest do końca rzetelne.