Brzoskwiniowe zawijasy z 5 składników. Wystarczy jeden kęs i przepadniesz

Mogą być pysznym deserem albo lekkim daniem obiadowym – trudno znaleźć prostszy sposób na wykorzystanie wyjątkowo smacznych, letnich owoców, czyli brzoskwiń. Przyrządzone z nich zawijasy na pewno szybko znikną ze stołu.

DeserDeser
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

W Chinach, skąd pochodzą, brzoskwinie jadano już 4 tysiące lat temu. Ceniono je za smak i aromat, były uznawane również za symbol dobrobytu oraz długowieczności. Z czasem soczyste owoce rozpowszechniły się także w innych regionach Azji, zwłaszcza Persji (łacińska nazwa rośliny brzmi zresztą Prunus Persica), skąd prawdopodobnie trafiły do Europy za sprawą żołnierzy uczestniczących w wyprawach Aleksandra Macedońskiego.

Sady brzoskwiniowe były częstym widokiem na terenach Cesarstwa Rzymskiego, podobizny owoców przedstawiono m.in. na malowidłach ściennych zdobiących bogate domy w Pompei, mieście zniszczonym w 79 roku przez erupcję Wezuwiusza. Starożytni Egipcjanie do wykonywania kary śmierci używali… brzoskwiniowych pestek zawierających amygdalinę, która rozkłada się, uwalniając silnie toksyczny cyjanowodór.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mrożona kawa pistacjowa to hit tego lata. Robię ją na okrągło

W Polsce drzewka brzoskwini pojawiły się w XVIII wieku, ale ze względu na trudne warunki klimatyczne były uprawiane głównie w oranżeriach i cieplarniach. Dopiero w kolejnym stuleciu zaczęto hodować odmiany bardziej odporne na mrozy.

Dziś możemy kupić zarówno "klasyczne" brzoskwinie o "omszałej" skórce, jak i nagie nektarynki. Do modnych w ostatnich latach ciekawostek należą charakterystycznie spłaszczone owoce, zwane popularnie "UFO". Wszystkie odmiany kreatywnie wykorzystamy w kuchni, choćby przyrządzając z nich pyszne zawijasy.

Brzoskwinie – wartości odżywcze

Soczyste owoce składają się w 90 proc. z wody, dzięki czemu wykazują działanie moczopędne i oczyszczające – skutecznie pomagają usuwać z organizmu toksyny oraz inne szkodliwe produkty przemiany materii.

Brzoskwinie są bogatym źródłem pektyn, czyli rozpuszczalnego błonnika pokarmowego skutecznie obniżającego poziom "złego" cholesterolu LDL, obniżającego poziom cukru we krwi, a także zapobiegającego uciążliwym zaparciom oraz tworzeniu się kamieni żółciowych. Stanowią również skarbnicę karotenoidów, zwłaszcza beta-karotenu – silnego przeciwutleniacza przekształcającego się w organizmie w witaminę A, która przeciwdziała problemom ze wzrokiem (zapobiega kurzej ślepocie, zaćmie czy zwyrodnieniu plamki żółtej), chroni przed nowotworami i chorobami układu krążenia, a także pomaga utrzymać zdrową skórę.

W brzoskwiniach kryje się sporo innych witamin, przede wszystkim z grupy B, choćby niacyny (B3) przyczyniającej się do prawidłowego funkcjonowania mózgu i układu nerwowego oraz kwasu foliowego (B9), potrzebnego zwłaszcza kobietom w ciąży (jego niedobór grozi rozwojem wad tzw. cewy nerwowej płodu: bezmózgowia, przepukliny mózgowej lub rozszczepu kręgosłupa). Nie brakuje w nich składników mineralnych, m.in. potasu, fosforu, żelaza, magnezu i wapnia.

Owoce są lekkostrawne i niskokaloryczne, dlatego nie muszą się ich obawiać nawet osoby na diecie. Brzoskwinie mają niski indeks glikemiczny (35), co sprawia, że mogą po nie sięgać także cukrzycy, oczywiście z umiarem.

Brzoskwiniowe zawijasy – przepis

Do przygotowania zawijasów potrzebujemy 3-4 dużych brzoskwiń, dojrzałych, ale nie do tego stopnia, by rozpadać się podczas obróbki. Po umyciu i pozbawieniu pestki kroimy je na plasterki o grubości ok. 2 cm.

Na głębokiej patelni rozpuszczamy masło (kostka), dodajemy drobny cukier trzcinowy (pół szklanki), mieszamy, aż do rozpuszczenia. Rozwijamy arkusz ciasta francuskiego, kroimy go na dziewięć kwadratów. Zwilżamy je wodą (warto użyć pędzelka kuchennego), po czym na każdy nakładamy 2-3 plasterki brzoskwini, a następnie składamy rogi, by utworzyć sakiewkę. Dość mocno dociskamy brzegi ciasta.

Sos z masła i cukru przelewamy do formy, układamy na niej zawijasy i dolewamy sok brzoskwiniowy (pół szklanki). Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni, 40-50 minut, aż ciasto się zarumieni, a sos zgęstnieje. Pozostawiamy do ostygnięcia na 5-10 minut, po czym podajemy zawijasy, z dodatkiem powstałego sosu.

Źródło artykułu: Pysznosci.pl
Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Żadna chrupiąca panierka. Schabowe robię po parysku i każdy sięga po dokładkę
Żadna chrupiąca panierka. Schabowe robię po parysku i każdy sięga po dokładkę
Światowa gwiazda w polskim barze mlecznym. "Niczym się nie wyróżniała"
Światowa gwiazda w polskim barze mlecznym. "Niczym się nie wyróżniała"