Ciasta nie musisz ubijać wałkiem. Zrób faworki w ten sposób, a i tak będą chrupiące

Kiedy bierzemy się za robienie faworków, w domu rozgrywają się iście dantejskie sceny. W ruch wchodzą wałki i okrzyki, jakie znamy z tenisowych potyczek Wimbledonu. Odgłosy przerażają sąsiadów — jesteśmy niemal pewni, że gdyby jeszcze ktoś obok tłukł kotlety na schabowe, to gotowanie skończyłoby się wizytą policji. No ale cóż, skoro trzeba — to trzeba, prawda?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

I tu jest właśnie pies pogrzebany — bo wcale nie trzeba. Faworki, jak zapewne wiesz, rządzą się swoim prawami. Ciasto musi być wyrabiane długo i dokładnie, należy je zwijać, wałkować, okładać, bić, tłuc i w zasadzie wszystko, co jeszcze przyjdzie ci do głowy. Jego odpowiednie napowietrzenie to clou całego przepisu. Ale można też dopomóc temu efektowi w inny sposób: dodając do ciasta trochę... piwa. Ten produkt oraz niewielka ilość masła sprawią, że faworki będą zarówno chrupiące, jak i mięciutkie. Sam zobaczysz!

Składniki:

• 3-4 żółtka,
• 2 szklanki mąki,
• 120 ml piwa,
• 1 łyżka masła,
• szczypta soli,
• cukier puder,
• olej do smażenia.

Sposób przygotowania:

1. Jajka rozbij, oddziel ostrożnie żółtka od białek. Te pierwsze umieść w misce. Dodaj do nich mąkę, łyżkę ciepłego masła i szczyptę soli. Wymieszaj. Stopniowo zacznij dodawać do masy piwo.
2. Kiedy składniki się połączą, przejdź do zagniatania ciasta. Oczywiście bicie wałkiem mu nie zaszkodzi, ale piwo w dużej mierze zastąpi ten efekt. Pamiętaj, by zagniatać ciasto długo, do momentu, w którym będzie idealnie gładkie.
3. Teraz rozwałkuj ciasto i pokrój je na paski o szerokości 3-4 cm i długości 9-10 cm. Zrób nacięcia w środku i przełóż przez nie jeden koniec faworka.
4. Tak przygotowane faworki usmaż z obu stron na złoto. Odsącz ręcznikiem papierowym i oprósz cukrem pudrem. Smacznego!