Czeka nas wysyp grzybów. Powód może zaskoczyć wielu
Grzybobranie to hobby, które nie tylko pozwala przyjemnie spędzić czas na świeżym powietrzu, ale również ukontentować nasze kubki smakowe. Chociaż kojarzy się najczęściej z jesienią, to już teraz z lasów można wychodzić z koszykami pełnymi grzybów. W szczególności, gdy sprzyjają temu pewne okoliczności.
15.08.2024 08:59
Po letnich upałach i obfitych jesiennych deszczach gleba jest wilgotna, więc i grzybów w lesie pojawia się więcej. W końcu powiedzenie "rosnąć jak grzyby po deszczu" nie wzięło się znikąd. Okazuje się jednak, że to nie tylko pogoda za oknem oznaczać może wysyp. Wprawieni grzybiarze zerkają nie tylko na termometr, ale również w niebo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pełnia księżyca a grzyby
Niektóre teorie, chociaż nie znajdują potwierdzenia w nauce, ale w przekazach ustnych, które krążą w rodzinach od pokoleń. Tak też jest z teorią, według której prawdziwy wysyp grzybów można znaleźć w lasach po pełni księżyca. W tym miesiącu przypada ona 19 sierpnia, czyli już za moment.
Teorie nie są jednak spójne, bo niektórzy powtarzają, że i owszem, grzyby po pełni będą, ale robaczywe.
Najczęściej powtarzana teza głosi, że grzyby najlepiej rozwijają się w fazie rosnącego Księżyca, czyli od nowiu do pełni. Po pełni, jak głosi przesąd, zbiory przestają być aż tak obfite. Nie ma jednak naukowych dowodów na to, że fazy Księżyca wpływają na wzrost grzybów. Dlatego trudno stwierdzić, czy warto brać pod uwagę kalendarz księżycowy podczas grzybobrania.
Liczy się nie tylko niebo
Największy wysyp grzybów zwykle przypada na okres od września do października. To właśnie wtedy panują optymalne warunki do ich wzrostu: ciepłe i wilgotne powietrze. Warto wybrać się do lasu po deszczowych dniach i ciepłych nocach.
Pamiętajmy, że na ilość i jakość grzybów wpływa wiele czynników, takich jak rodzaj lasu, gleba czy obecność odpowiednich drzew. Nie tylko faza Księżyca decyduje o naszych zbiorach, więc nie trzeba się przywiązywać tylko do tego. Warto jednak przejść się do lasu i na własne oczy przekonać, czy jest w tym trochę prawdy.