Dieta wegetariańska dla dzieci? Dietetyczka odpowiada i… szokuje

Parafrazując klasyka — dzieci wesoło ruszyły do szkoły. Rozpoczęcie nowego roku szkolnego sprawiło, że temat prawidłowego odżywiania się dzieci wrócił na łamy internetu niczym bumerang. Zatroskani rodzice sprawdzają, jakie produkty powinny, a jakie nie powinny znajdować się w śniadaniówkach ich pociech. Analizowane jest również menu ze szkolnych stołówek. I raczej niewiele osób zadaje sobie przy tym pytanie: czy powinno znaleźć się w nim mięso?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Latem ubiegłego roku świat obeszła informacja o śmierci Zhanny Samsonovej — popularnej influencerki promującej dietę wegańską. Odżywiająca się jedynie nasionami słonecznika i owocami kobieta zmarła w wieku 39 lat, a jej zgon rozpoczął lawinę zaciętych dyskusji na temat tego, czy weganizm ma z punktu widzenia zdrowia sens. Specjaliści zgodzili się co do jednego: ta dieta z całą pewnością nie powinna być stosowana przez dzieci.

No dobrze, ale weganizm to dieta niejako ortodoksyjna; a co z wegetarianizmem? Czy dzieci muszą jeść mięso? Większość rodziców bez większego namysłu odpowie szybko: tak. Mięso to źródło wartości odżywczych takich jak białko, fosfor, żelazo czy witaminy z grupy B. Z drugiej strony dużo się mówi też o obecnych w tego rodzaju produktach nasyconych kwasach tłuszczowych, antybiotykach i konserwantach. Gdzie w takim razie leży prawda?

O to, czy dzieci muszą jeść mięso, żeby się prawidłowo rozwijać, zapytana została dietetyczka Barbara Dąbrowska-Górska. Podczas rozmowy z dziennikarką portalu dziecko.medonet.pl wypowiedziała się o tym w ten sposób:

Nie musi. Takie jest także oficjalne stanowisko Instytutu Żywności i Żywienia w Polsce, w którym jest mowa o tym, że dzieci na każdym etapie swojego życia, czyli począwszy od narodzin do pełnej dojrzałości, mogą nie jeść mięsa i stosować dietę wegetariańską

Dietetyczka podkreśliła jednak, że ta zasada dotyczy jedynie diety wegetariańskiej, a nie wegańskiej. Jak wyjaśniła, podczas gdy mięso samo w sobie nie jest dzieciom niezbędne, tak produkty pochodzenia zwierzęcego jak mleko czy jaja — już są. To właśnie one dostarczają najmłodszym niezbędnych dla prawidłowego rozwoju witamin, białka i żelaza.

Co ciekawe, w swojej rozmowie z Onetem Barbara Dąbrowska-Górska powiedziała również, że prawidłową ilością mięsa przeznaczoną dla przedszkolaka jest około 50 gramów dziennie. Według dietetyczki warto również ograniczać spożycie wędlin — i dotyczy to nie tylko najmłodszych.