Dziadek zawsze stukał w kapelusze większych grzybów. Od razu wiedział, czy zabierać je do domu
Pewnie większość z nas wybiera się w weekend do lasu, bo wysyp grzybów trwa. Mój dziadek był mistrzem grzybobrania. Od niego nauczyłam się, jak szybko ocenić kondycję większych grzybów. Ta metoda sprawdza się zawsze.
17.10.2024 | aktual.: 17.10.2024 16:15
Najważniejsza zasada podczas grzybobrania jest jedna. Jeśli nie jesteś pewien znalezionego okazu, zostaw go. Do koszyka wiklinowego wkładaj tylko grzyby, które nie budzą żadnych wątpliwości. I tylko w ich przypadku możesz zastanawiać się, czy warto je zabierać do domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niezwykły trik dziadka
Ten trik na pewno przyda się podczas zbierania grzybów. To sztuczka, której nauczył mnie mój dziadek. Jest bardzo prosta i szybka, do wykorzystania dla każdego. Podczas wysypu grzybów, często je selekcjonujemy, nie wszystkie wkładamy do koszyka. Dodatkowo, często obawiamy się egzemplarzy starszych, bo mogą być mniej smaczne i robaczywe. I tego właśnie dotyczy trik dziadka. Po prostu zawsze delikatnie stukał w kapelusz grzyba. Okazuje się, że ta z pozoru absurdalna czynność dostarcza cennych informacji. Dziadek tłumaczył, że jeśli po takim stuknięciu usłyszymy głuchy dźwięk, to znaczy, że grzyb jest zdrowy.
Lepiej je zostawić
Natomiast brak tego dźwięku prawdopodobnie oznacza, że grzyb jest stary i robaczywy. Takiego grzyba lepiej zostawić, tam gdzie wyrósł. Warto też pamiętać, że grzyby zebrane rano są z reguły zdrowe. Po prostu jest większa szansa, że nie zdążą zaatakować ich ślimaki. Szczególnie lubią borowiki, podgrzybki czy koźlarze. Kiedy wybierzesz się na grzyby skoro świt, wyprzedzisz aktywność owadów. By z jaj rozwinęły się larwy, potrzebna jest trochę wyższa temperatura. W grzybach zebranych rano, insekty nie zdążą złożyć jaj. To oznacza zebranie zdrowych okazów.