Kompot i ciasto to nie wszystko. Biorę rabarbar i robię zupę na ciepłe dni

Kwaśno-słodki smak sprawia, że różowe łodygi, pochodzącej z Azji rośliny świetnie sprawdzają się zarówno w słodkich, jak i wytrawnych specjałach. Co, oprócz kompotu czy ciasta, można przyrządzić z rabarbaru? Pomysłów nie brakuje.

Rabarbar świetnie znosi obróbkę termiczną, podczas której uwalnia pełnię smaków i aromatów.

Grillowanie tego produktu jest bardzo proste. Kilka łodyg kroimy na mniejsze kawałki, polewamy octem balsamicznym, posypujemy cukrem, szczyptą soli i pieprzu, a następnie umieszczamy na ruszcie. Po paru minutach mamy już pyszny dodatek do mięs, np. wątróbki cielęcej, której smak świetnie komponuje się ze słodyczą i kwaśnością rabarbaru.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pyszny dodatek do mięs, zarówno zimnych wędlin, jak i ciepłych – kotleta schabowego lub smażonej polędwiczki wieprzowej. Rabarbarowy chutney znakomicie komponuje się z grillowanym drobiem i rybami, zwłaszcza białymi. Wzbogaci też deskę serów.

W garnku z grubym dnem podsmażamy na oliwie drobno posiekaną czerwoną cebulę i czosnek (2 ząbki) oraz starty imbir (łyżka). Dodajemy pokrojony w kostkę rabarbar (około kilograma), wymoczone wcześniej rodzynki (100 g) i taką samą ilość suszonej żurawiny. Dosypujemy niepełną szklankę cukru (najlepiej trzcinowego lub jeszcze lepiej Muscovado), dolewamy po pół szklanki wody i octu (winnego, balsamicznego lub jabłkowego). Na koniec wsypujemy przyprawy: sól (2 łyżeczki), świeżo zmielony pieprz (łyżeczka), pieprz kajeński, mielone goździki i kolendrę (szczypta). Gotujemy na małym ogniu, bez przykrycia, przez około 1-1,5 godz. Co pewien czas mieszamy. Gdy rabarbar się rozpadnie, a masa zgęstnieje, chutney jest gotowy.

Szukasz pomysłu na delikatny obiad lub kolację w ciepły dzień? Przygotuj chłodnik o urzekającym, odświeżającym smaku…

Rabarbar (kilogram) kroimy w drobną kostkę, posypujemy cukrem (można go zastąpić miodem lub syropem klonowym), podsmażamy na patelni, a później zalewamy wodą (ok. 400 ml) i dusimy aż do miękkości. Przecieramy przez sito, w razie potrzeby dosładzamy i doprawiamy sokiem z cytryny lub limonki oraz szczyptą cynamonu. Chłodzimy w lodówce przez minimum dwie godziny. Podajemy z kleksem słodkiej śmietany lub gałką lodów śmietankowych. Rabarbarowy chłodnik świetnie smakuje także z groszkiem ptysiowym.

Ze względu na wysoką zawartość szczawianów zaleca się, by rabarbar jeść po obróbce termicznej. Jednak w niewielkich ilościach można go wykorzystać również na surowo, choćby jako dodatek do sałatki.

Zadanie nie jest skomplikowane. Łodygi rabarbaru kroimy na drobną kostkę, po czym mieszamy z roszponką, pokrojoną w piórka cebulę czerwoną, startą na grubych oczkach rzodkiewką i czarną rzepą, po czym polewamy prostym dressingiem z oliwy, octu balsamicznego i soku cytrynowego. Sałatkę możemy też wzbogacić kuskusem albo niepaloną kaszą gryczaną.

Znakomicie wzbogaci smak grillowanej piersi z kurczaka, smażonego sznycla cielęcego albo upieczonego pstrąga. Jak przygotować pyszny sos na bazie rabarbaru?

Warzywo (2-3 duże łodygi) pozbawiamy włókien, kroimy w dość drobną kostkę, po czym podsmażamy przez kilka minut na patelni (bez tłuszczu). Następnie dodajemy cukier (1-2 łyżki), sok wyciśnięty z cytryny, garść suszonej żurawiny i szczyptę sproszkowanego imbiru. Dusimy na małym ogniu, aż rabarbar zacznie się rozpadać. Doprawiamy solą i pieprzem, dodajemy 2-3 łyżeczki ostrej musztardy i blendujemy na gładką masę.

Jeden z ulubionych deserów mieszkańców Wysp Brytyjskich, który na pewno zachwyci również podniebienia polskich łasuchów.

Pokrojony na dość grube plasterki dojrzały rabarbar zasypujemy cukrem i cukrem waniliowym, a następnie dusimy do miękkości (w niektórych przepisach jest pieczony w piekarniku). Później masę odsączamy, a uzyskany sok podgotowujemy, aż do zgęstnienia. Rabarbarową pulpę miksujemy. Wystudzamy. Śmietanę kremówkę ubijamy, przekładamy do pucharków, a następnie powoli dodajemy sok i mus, by uzyskać marmurkowy efekt.