Kuszą zapachem, czasem straszą cenami. Uliczne przysmaki prosto z Zakopanego
Chociaż z wakacjami kojarzą się głównie wypady nad polski Bałtyk, to i południe Polski przyciąga tłumy turystów. Przełom lata i jesieni to bardzo dobry czas na wypady w góry, a przy tym też żniwa dla lokalnych przedsiębiorców. Stragany kuszą przysmakami mniej lub bardziej związanymi z Zakopanem. Ile trzeba zapłacić za spacer po Krupówkach?
16.08.2024 | aktual.: 16.08.2024 14:00
Być w Zakopanem i nie odwiedzić Krupówek, to jak nie zobaczyć wieży Eiffla w Paryżu. Ponad kilometrowy deptak, tętniący życiem zwłaszcza w sezonie turystycznym, to prawdziwe centrum handlowe i rozrywkowe Zakopanego. Zapach oscypków miesza się ze słodkim aromatem waty cukrowej, a ludowe motywy przebijają między ściąganymi z Chin pamiątkami, które z Tatrami nie mają nic wspólnego. Jest gwarnie i tłocznie, szczególnie w czasie sezonu urlopowego oraz wtedy, gdy wypadają długie weekendy. Wrócić można nie tylko ze wspomnieniami, ale również z lżejszym portfelem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oscypki w Zakopanem
To właśnie teraz zjeść można prawdziwe oscypki, chociaż i w zimie znaleźć można stoiska, które je oferują. To często jedynie podpucha, bo oscypki dostać można jedynie od maja do połowy października, a poza sezonem są to bardziej góralskie serki i sprytny zabieg sprzedawców, który ma napędzić całoroczną sprzedaż.
Produkcja oscypka to tradycyjne rzemiosło. Każdy ser jest unikalny, a jego smak zależy od wielu czynników, takich jak jakość mleka, sposób wędzenia czy dodatek przypraw. Na straganach widać tę różnorodność, również w cenach. Za oscypka w Zakopanem zapłacić trzeba średnio między 12 a 16 zł. Wybór jest duży, ser zapakują hermetycznie, a na koniec zapłacisz kartą - zdecydowanie górale idą z duchem czasu. Przy okazji można wziąć też słoik miodu (50 zł) czy też konfitury.
Na mniejszy głód wybrać można również serki z grilla. Ich popularność jest tak duża, że zjeść je można nie tylko na Krupówkach, ale również... nad morzem. Za serek z boczkiem zapłacić tutaj trzeba ok. 12 zł.
W lokalu jest drożej. W jednej z popularniejszych restauracji "Zapiecek" oscypek grillowany z boczkiem i konfiturą żurawinowo-malinową kosztuje 27 zł.
Festynowe klasyki
Niektórzy psioczą na to, jak zmienia się krajobraz Zakopanego, ale wiele dzieci ciągnie swoich rodziców za rękaw, próbując wymusić na nich kupno waty cukrowej czy kultowego już ziemniaka na patyku. Za to drugie zapłacić trzeba 10 zł. Może i brzmi szokująco, bo to w końcu tylko ziemniak z przyprawą, ale są i miejsca w Polsce, gdzie cena to 17 zł.
Szokuje nieco cena waty cukrowej, bo za dużą porcję zapłacić trzeba 20 zł. Tańsza jest ta mniejsza, po 12 zł. Na spragnionych czekają mniej i bardziej wyskokowe napoje. Mimo że mamy środek lata, to skusić można się na grzańca (16 zł za 200 ml), piwo grzane (18 zł) albo sięgnąć po miód pitny (20 zł za 200 ml). Kubek herbaty będzie nas kosztował 10 zł, a miłośnicy czekolady do picia wyłuskać z portfela muszą 12 zł.
Nawet jeśli Zakopane kojarzy ci się z Krupówkami pełnymi turystów, to w tym mieście wciąż można znaleźć spokojne miejsca i poczuć magię gór. Wystarczy wybrać się na spacer bocznymi uliczkami lub wcześnie rano, by uniknąć tłumów i cieszyć się widokami. A jak najdzie cię ochota na oscypki, poszukaj ich w bacowskich chatach. Mimo że Zakopane kojarzy się z ogromną komercją, krzykliwymi banerami, kinem 7D i chińskim importem, to znaleźć tam można miejsca autentyczne i smaczne. Dla każdego wedle potrzeb i wedle zasobności portfela.