NewsyMasowe likwidacje restauracji w Polsce! Restauratorzy są wścieli, ale nie mają innego wyjścia

Masowe likwidacje restauracji w Polsce! Restauratorzy są wścieli, ale nie mają innego wyjścia

Masowe likwidacje restauracji w Polsce! Restauratorzy są wścieli, ale nie mają innego wyjścia
Małgosia
03.10.2022 11:43

Masowe likwidacje restauracji i barów. Branża gastronomiczna mierzy się w wielkim kryzysem. Podwyżki cen żywności, rachunków i kursy walut to gwóźdź do trumny, po czasach pandemii. Dane nie pozostawiają złudzeń... to będą chude lata dla restauratorów.

Masowe likwidacje restauracji i barów. Aż 80% lokalów ma problemy finansowe

Podwyżki za ceny energii, koszty kredytów oraz problemy finansowe klientów. Powodów dla których wiele restauracji zostaje zamknięta, można wymieniać bez końca. Czas pandemii był niezwykle trudny dla tej branży. Gdy tylko powróciły do "gry", nadeszła druga fala problemów. Niestety większość właścicieli nie daje sobie z tym rady. Wolą zamknąć biznes niż mieć długi.

Firma Dun & Bradstreet przygotowała dla "Rzeczpospolita" analizę rynku gastronomicznego. Według danych gwałtownie wzrosła liczna zawieszanych działalności.

"Od początku roku zawieszono działalność 3,9 tys. punktów, o 60 proc. więcej wobec ubiegłego roku. W tej grupie jest ponad 2,3 tys. restauracji, w porównaniu z końcem 2021 r. znikło ich o 65 proc. więcej."
Masowe likwidacje restauracji i barów Fot. Freepik
Masowe likwidacje restauracji i barów Fot. Freepik

Właściciele restauracji rezygnują

Optymistyczne wzrosty liczby klientów niestety okazały się być złudne. Zaraz po otwarciu restauracji po kwarantannie ciężko było o stoli. Teraz sytuacja w tej branży drastycznie się zmienia. Właściciele lokali są na wyczerpaniu. Wynagrodzenia dla pracowników wzrosły. Za godzinę pracy kucharza muszą zapłacić ok. 25 zł za godzinę. Inne pensje również musiały wzrosnąć. Inflacja powoduje wzrost cen żywności.

Właściciel wrocławskiego "Green Bus" po 7 latach został zmuszony, by zamknąć swój lokal. Zdradził w wywiadzie dla "Polityka" jak mocno zmieniły się ceny składników:

"10-kilogramowe wiaderko oleju palmowego podrożało od ubiegłego roku z 37 do 145 zł. Gluten z 4,5 zł za kilogram do 18 zł. Energia – z 80 gr za 1 kWh do 2,35 zł. W lipcu ubiegłego roku koszt przygotowania dania był u nas na poziomie 28 proc. ceny końcowej. W lipcu tego roku – 38 proc. Przy czym sama sprzedaż spadła o jedną czwartą, bo w czasie kryzysu ludzie najpierw oszczędzają na szeroko rozumianych wypadach na miasto."

Przedsiębiorcy, którzy wzięli kredyt na kupno lokalu również przecierają oczy ze zdumienia. Rosnące składki kredytów hipotecznych są koszmarem. Niektórzy twierdzą, że będzie tylko gorzej:

"Nic nie wskazuje, żeby ceny zaczęły spadać, szczególnie energii. Razem ze znajomymi z branży sądzimy, że w przyszłym roku czeka nas prawdziwa tragedia, której wiele lokali zapewne nie przetrwa. Rząd mógłby pomóc, regulując w jakiś sposób ceny energii. Nie bez znaczenia byłaby też obniżka stóp procentowych. Wielu właścicieli wzięło kredyty, żeby podnieść się po pandemii, i teraz dobijają ich ogromne raty. Inna sprawa, że gdyby ktoś chciał teraz wziąć kredyt obrotowy na przetrwanie zimy, to zapewne go nie dostanie. Tak wyglądają obecne realia gastrobiznesu" - powiedziała w rozmowie dla Polityki, właścicielka warszawskiej restauracji Tel Aviv

Poty informujące o zamknięciu lokali zalewają social media. Z map polskich miast znikają kultowe restauracje. Restauratorzy, którzy przerwali zamrożenie podczas pandemii, nie mają już środków, by walczyć z kryzysem.

Masowa likwidacja restauracji i barów Fot. Facebook
Masowa likwidacja restauracji i barów Fot. Facebook
Masowe likwidacje restauracji i barów Fot. Facebook/Autentyk
Masowe likwidacje restauracji i barów Fot. Facebook/Autentyk
Masowe likwidacje restauracji i barów
Masowe likwidacje restauracji i barów
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także