Na jesień nie ma lepszej zupy. Kremowa, rozgrzewająca i zachwycająco smaczna

Cudownie kremowa, przyjemnie aromatyczna i niezwykle smaczna – to cechy wyróżniające zupę dyniową, którą od dziesięcioleci zajadają się mieszkańcy Austrii. Kürbissuppe to świetny pomysł na jesienny obiad czy kolację. Jak ją przygotować?

Zupa dyniowaZupa dyniowa
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | HETIZIA_ChLesjak

Walory dyni człowiek odkrył bardzo dawno temu – w Ameryce Środkowej była uprawiania już 9 tysięcy lat temu. Uwielbiali ją również starożytni Grecy i Rzymianie. Wielki wódz oraz smakosz Lukullus podczas swoich słynnych uczt raczył gości dynią smażoną w miodzie. Ówcześni uczeni zalecali spożywanie dyniowego miąższu zalanego winem jako środek na zaparcia.

Mniejszym szacunkiem warzywo cieszyło się w Niemczech i Austrii, gdzie przez wieki było traktowane jako pożywienie dla biedaków, a także… pasza dla zwierząt. Dopiero w XVIII wieku dynia zaczęła częściej gościć na stołach tamtejszych mieszczan i arystokratów, zazwyczaj w formie zupy. W "Encyklopedia Ekonomiczno-Technicznej" Johanna Georga Krünitza, wydanej w 1794 roku, pojawia się już kilka przepisów na tę potrawę, np. z bulionem mięsnym, parmezanem i prażoną pietruszką czy z mlekiem i kaszą jaglaną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ziemniaków w takim wydaniu jeszcze u nas nie było. Od razu stały się hitem

W zachodniej Austrii do dziś szczególnie ceni się kürbissuppe, przyrządzaną zwykle z dyni hokkaido i obowiązkowo doprawianą olejem z pestek dyni, który nadaje daniu niepowtarzalnego smaku. Jak przygotować ten specjał?

Dynia hokkaido – wartości odżywcze

Jest znacznie mniejsza od innych przedstawicieli swojej rodziny, ale posiada bardzo przyjemny smak, przypominający trochę pieczone kasztany. Jej miąższ stanowi bardzo bogate źródło białka i błonnika pokarmowego, który ułatwia trawienie i chroni przed zaparciami, a także reguluje perystaltykę jelit oraz na długo zaspokaja uczucie głodu.

Dynia hokkaido zawiera nieznaczne ilości węglowodanów i nie ma tłuszczu, dzięki czemu jest wyjątkowo niskokaloryczne (100 g miąższu to jedynie 32 kcal). Nie umniejsza to jednak jego wartościom odżywczym – to skarbnica beta-karotenu, silnego przeciwutleniacza przekształcającego się w organizmie w witaminę A, która przeciwdziała problemom ze wzrokiem (zapobiega kurzej ślepocie, zaćmie czy zwyrodnieniu plamki żółtej), chroni przed nowotworami i chorobami układu krążenia, a także pomaga utrzymać zdrową skórę. Warzywo dostarcza również dużej dawki innych witamin: C, E czy kwasu foliowego.

Hokkaido nie traci swoich wartości nawet po ugotowaniu – szklanka poddanego obróbce termicznej miąższu kryje więcej potasu (reguluje ciśnienie krwi, napięcie mięśniowe, pracę nerek i rytm serca, dotlenia mózg, poprawia koncentrację oraz procesy myślowe) niż taka sama ilość bananów. Dynia, a zwłaszcza jej pestki, zawiera potężną ilość łatwo przyswajanego cynku (odgrywa istotną rolę w podtrzymaniu sprawności seksualnej, wzmacnia odporność i pomaga uchronić się przed stanami depresyjnymi) oraz wapnia, magnezu czy selenu.

Ze względu na wysokie stężenie silnych przeciwutleniaczy – karotenoidów i inhibitorów proteaz, spożywanie dyni hokkaido może wpływać na zmniejszenie ryzyka wystąpienia raka płuc. Jak wykazały badania naukowe, wśród nałogowych palaczy regularnie sięgających po to warzywo prawdopodobieństwo nowotworu jest dwa razy niższe niż u nałogowców unikających jedzenia dyni.

Kürbissuppe – przepis

Dynię hokkaido można jeść ze skórką, dlatego jej nie obieramy, ale tylko myjemy, kroimy na pół, usuwamy włókna i nasiona, po czym kroimy w kostkę, podobnie jak dwa duże ziemniaki oraz cebulę.

W garnku rozgrzewamy masło klarowane (2 łyżki), podsmażamy cebulę i czosnek (ząbek), a gdy się zeszklą dodajemy dynię i ziemniaki. Podsmażamy 4-5 minut i zalewamy bulionem, warzywnym lub mięsnym (najlepiej wołowym). Gotujemy na małym ogniu przez pół godziny, do czasu do czasu mieszając.

Pod koniec zupę miksujemy, dodajemy tłustą śmietanę (pół szklanki), doprawiamy solą, pieprzem oraz gałką muszkatołową. Jeśli lubimy bardziej aromatyczne i pikantne potrawy, możemy wzbogacić ją również szczyptą chili, imbiru czy kurkumy.

Po rozlaniu na talerze kürbissuppe posypujemy posiekaną natką pietruszki i polewamy olejem z pestek dyni (z umiarem, gdyż ma dość intensywny smak). Danie świetnie smakuje z bagietką lub chlebem żytnim. Jako dodatek sprawdzą się też grzanki czy pestki dyni.

Źródło artykułu: Pysznosci.pl
Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej