Nazywa się go "białym złotem" z Polski. Ma dużo wapnia i zbawienny wpływ na jelita
Zazwyczaj ser kojarzy nam się z żółtym blokiem, który ścieramy do pizzy lub kroimy na kanapki. Wielu z nas myśli również o twarogu i oscypkach. Grzechem byłoby nie spróbować tego ostatniego na wakacjach w górach. Jednak w tych rejonach przygotowuje się jeszcze jeden rodzaj sera, czyli bryndzę. Nazywana jest ona "białym złotem" z Polski.
14.11.2023 13:38
Ludzie boją się bryndzy ze względu na jej charakterystyczny, ostry zapach. Górale powiadają, że im ostrzejsza jest, tym lepsza. Czy faktycznie mamy się czego bać? Absolutnie nie! Ten kremowy ser to skarbnica witamin i soli mineralnych. Znajdziemy w nim chociażby wapń. Oprócz tego zawiera milion prozdrowotnych bakterii, które wspierają jelita i cały układ pokarmowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na pierwszy rzut oka bryndza wygląda, jak zwyczajny twarożek. Jednak, gdy poczujemy jej zapach, od razu zauważymy, że coś jest na rzeczy. Po raz pierwszy o serze napisano w 1527 roku. Co ciekawe, w tamtym okresie bryndza była... walutą płatniczą w rejonach Podhala. Teraz, po wielu latach, ów ser możemy kupić na terenie całych Karpat (nawet w Rumunii, Bułgarii oraz Słowacji).
Ten biały ser nie cieszy się wielką popularnością
Z górami najbardziej kojarzą nam się oscypki i pewnie większość z nas ich próbowała. Najlepiej smakują te prosto z bacówki. Jednak warto zwrócić też uwagę na bundz, czyli biały ser podpuszczkowy, w smaku nieco podobny do mozzarelli. Jego konsystencja przypomina zbity twaróg. Jest wilgotny i łatwo go uwędzić z dodatkami. Kiedy dojrzeje, powstaje z niego bryndza.
Bryndza nie jest zbyt popularna wśród turystów. Samo słowo oznacza "biedę" lub "nędzę" i pochodzi z języka włoskiego. Tym serem żywili się mieszkańcy Podhala, którzy nie mogli pozwolić sobie na zakup krowy. Mogli tylko "zadowolić się" owczym mlekiem i to z niego przygotowywali bundz, a potem (po dłuższym czasie przechowywania w górskim szałasie) bryndzę.
Dlaczego warto jeść bryndzę?
Musimy pamiętać o jednej rzeczy. Konsystencja prawdziwej bryndzy nie jest gładka. Znajdziemy w niej ziarna. Dzięki temu odróżnimy klasyczny produkt od podróbki w sklepie lub na stoisku. Ser ten jest niezwykle bogaty w witaminy, sole mineralne oraz inne składniki odżywcze. Znajdziemy w nim przede wszystkim ogromne ilości wapnia (dwa razy więcej niż w serach z mleka krowiego), który jest potrzebny do wzmocnienia kości. Co ciekawe, bryndza ma też mniej laktozy i białko łatwiejsze do strawienia. Ser wspiera trawienie, pomaga obniżyć zbyt wysokie ciśnienie krwi, a także przyczynia się do poprawy kondycji organizmu.
Chociaż bryndza zawiera witaminy z grupy B, w tym kwas foliowy, nie jest ona polecana kobietom w stanie błogosławionym. Dlaczego? Jest to ser podpuszczkowy, przygotowywany z mleka niepasteryzowanego. Sam proces wędzenia nie jest wystarczający do tego, by pozbyć się szkodliwych drobnoustrojów, które mogą wywołać niebezpieczną dla dziecka listeriozę.