Pokazała, jak wyglądał obiad w omańskim szpitalu. Zdrowych rarytasów można pozazdrościć
Jedzenie w szpitalach zawsze budzi sporo emocji. Jedni wrzucają zdjęcia smętnie wyglądających serdelków z kawałkiem pomidora, inni chwalą się pełnowartościowym posiłkiem. Za granicą kwestia żywienia w szpitalach wygląda nieco inaczej - znane są już zdjęcia z niemieckich placówek, gdzie menu przypomina to restauracyjne. Jak wygląda jednak sytuacja poza Europą?
22.07.2024 11:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pobyt w szpitalu zdecydowanie nie kojarzy się z niczym miłym, chyba że mowa o oddziale położniczym, na którym młode mamy witają swoje pociechy. Nie da się ukryć, że poród to niesamowity wysiłek, po którym potrzebna jest odpowiednia regeneracja. Młodej mamie ciężko o odpoczynek i relaks na szpitalu łóżku, ale jednym ze sposobów na dodanie jej siły jest odpowiednie żywienie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedzenie w polskim szpitalu
Szpitalne menu to temat, który od lat budzi kontrowersje. . Z uwagi na ograniczone budżety przeznaczone na żywienie pacjentów, na talerzach znaleźć można naprawdę różne "kwiatki". Szczególnie w przypadku kobiet po porodzie, które potrzebują odpowiedniej diety do regeneracji, jakość posiłków jest niezwykle istotna. Akcja "Dałam życie. Umrę z głodu" pokazała, jak poważny jest problem jakości posiłków na polskich porodówkach. W ostatnich latach zauważyć można było pewną poprawę.
Jakość jedzenia zależy od wielu czynników. Inaczej wygląda żywienie, gdy szpital dysponuje swoją własną stołówką, a inaczej, gdy korzysta z usług zewnętrznych firm cateringowych. W ubiegłym roku swoimi wrażeniami podzieliła się z nami pani Julita, która nie mogła narzekać na posiłki, chociaż daleko im było od rozmaitości.
Zobacz także
Szpitalne jedzenie za granicą
Olga Kuczyńska, stewardessa arabskich linii lotniczych i autorka książek, od lat prowadzi profile w mediach społecznościowych, na których dzieli się kulisami swojego życia. Niedawno została mamą (serdecznie granulujemy!) a jej poród odbył się w Omanie, gdzie mieszka na co dzień ze swoim mężem. Na profilu "Życie stewardessy" podzieliła się zdjęciem posiłku, jaki otrzymała na omańskiej porodówce.
Warzywa, pieczone ziemniaki, delikatna ryba na parze, do tego zupa krem - trzeba przyznać, że wygląda smakowicie. Jest lekko, ale pożywnie. Dodatkowo na małym talerzyku obok znalazły się również kawałki świeżych owoców. Na zdjęciu widnieje również kartka z menu - w Omanie można wybrać danie z karty, podobnie jak w niemieckich szpitalach.
- Posiłek szpitalny na porodówce był bardzo dobry jak na taką okoliczność - zdradza Olga na swoim profilu.
Jak podkreśla kobieta, personal był wspierający i ze swojego pobytu na porodówce wynosi same miłe wspomnienia.
Koszt porodu w Omanie najczęściej pokrywa ubezpieczenie, które zapewnia pracodawca. Standard opieki jest wysoki, chociaż oczywiście zależy od konkretnej placówki. Polskie szpitale mogą uczyć się od omańskich?