Polacy często dodają do rosołu. Według specjalistki tylko sobie szkodzą
Jak przygotować pełny smaku, aromatyczny rosół? Oto jest pytanie. Raz jest za mało klarowny, raz zbyt słaby. Niekiedy słodycz marchewki dominuje nad smakiem innych dodatków, to znów warzywa nie oddały tyle, ile powinny. Z takich innych opresji ratuje pewien doskonale znany wielu dodatek. Niestety korzystanie z jego "dobrodziejstw" jest wyborem najgorszym z możliwych.
17.03.2024 15:00
Jakich dodatków do rosołu unikać i dlaczego? Gdzie szukać alternatyw? Kwestię tę wyjaśnia w mediach społecznościowych Karolina Kowalczyk, dr inż. technologii żywności i żywienia człowieka, towaroznawca i biotechnolog.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szkodliwy dodatek do rosołu. Specjalistka ostrzega
Kostka rosołowa to składnik, który dla wielu osób jest nieodłącznym elementem przygotowywania rosołu. Jest łatwo dostępna, prosta w użyciu i podkręca smak zupy. Znajdziemy w niej między innymi sól i tłuszcz, które nadają zupie bardziej intensywnego smaku. Warto jednak wiedzieć, że produkt ten to prawdziwa bomba kaloryczna, a przy tym mieszanka konserwantów, glutaminianu sodu, sztucznych aromatów i soli.
- W tym jest ogrom soli, zwykłej soli, mnóstwo oleju palmowego, czyli najtańszego zapychacza, nawet może znaleźć się maltodekstryna, difosforany, polifosforany, glutaminian monosodowy, czyli wzmacniacz smaku, który jest podejrzewany o różnego rodzaju alergie oraz problemu układu pokarmowego - wyjaśnia dr Karolina Kowalczyk na TikToku.
Warto podkreślić, że spożywanie dużej ilości sodu (głównego składnika soli) może prowadzić do wzrostu ciśnienia krwi, zwiększając ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, takich jak nadciśnienie tętnicze. Kostki rosołowe zawierają również substancje takie jak monosodowy glutaminian (MSG) i szczawiany, które są stosowane jako wzmacniacze smaku. Niestety niektóre osoby mogą być wrażliwe na te składniki i doświadczać objawów takich jak bóle głowy, nudności, skurcze mięśniowe i reakcje alergiczne.
Jak wspomniała o tym dr Karolina Kowalczyk, na długiej liście składników kostek rosołowych znajdziemy mnóstwo dodatków i konserwantów. To barwniki, sztuczne aromaty, wzmacniacze smaku i inne substancje chemiczne. Barwnik taki jak karmel amoniakalny wywołuje choroby żołądka i wątroby, może też spowodować nadpobudliwość. Niekorzystny wpływ na zdrowie ma także tłuszcz utwardzony, który jest jednym z głównych składników kostek. Zwiększa on ryzyko wystąpienia chorób serca i układu krążenia.
Czym doprawić rosół? Zapomnij o gotowych przyprawach w kostce lub płynie
Dr Karolina Kowalczyk podniosła w materiale również kwestię ceny takich sztucznych przypraw. Jak wskazała, stosunek ceny do jakości jest zupełnie nieadekwatny. Zaproponowała więc, by taką przyprawę przygotować samodzielnie w domu.
- Wszyscy mamy sól, wszyscy możemy sobie kupić warzywa i je ususzyć albo ugotować, przetrzeć przez sito, przygotować gotowe kostki rosołowe z dodatkiem na przykład oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia, w odpowiednich foremkach zamrozić i mamy gotową kostkę rosołową albo kostkę warzywną do naszych dań - dodała specjalistka.
Ponadto, zamiast kostek rosołowych warto zastosować naturalne zioła takie jak lubczyk. Najlepszy jest ten świeży, ale również suszony doskonale podkreśli smak zupy. Do rosołu można dodać również cząber, liść laurowy i ziele angielskie oraz odrobinę kozieradki. Istnieją również przepisy, w których używa się grzybów i czosnku jako dodatków do rosołu. Nie zapominajmy też o pieprzu - najlepiej ziarnistym. Podczas serwowania warto dodać do zupy odrobinę świeżej natki pietruszki.