Pomidory kupione zimą są wodniste i bez smaku? Na pewno popełniasz jeden błąd
Jesteśmy wielkimi fanami pomidorów, a jednocześnie upartymi przeciwnikami ich wodnistej, bezsmakowej formy, która często przytrafia się zimą. Czy jednak jest to wina samych warzyw? Nie! Prawdopodobnie za tą fatalną przemianą stoi ich nieprawidłowe przechowywanie.
28.11.2023 13:16
Mięsiste, wyraziste, doskonale smakujące pomidory to coś, co uwielbiamy ponad wszystko. Nie jesteśmy w tej opinii odosobnieni. Właściwościom smakowym czerwonych warzyw przyglądano się już od kulinarnego zarania dziejów. Nie bez przyczyny Włosi dostrzegli w nich źródło pysznych sosów, Japończycy — piątego smaku umami, a Polacy — legendarnej zupy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skoro więc zgadzamy się co do tego, że pomidory to źródło świetnego, wyraźnego smaku, który można wykorzystać na multum różnych sposobów, na pewno zgodzisz się z nami, że niesmaczne, jałowe w smaku i wodniste w środku pomidory to wręcz... afront dla ich prawdziwej natury. Dlaczego tak często to właśnie w ten sposób smakują pomidory wyciągnięte z domowej lodówki? Odpowiedź jest zawarta choćby w samym pytaniu.
Wodniste pomidory. Gdzie leży przyczyna?
Jedna z przyczyn tracenia smaku przez pomidory leży jeszcze w sklepie, w którym je kupiliśmy. Foliowe torebki za nic nie nadają się do przetrzymywania tych zdrowych, pełnych likopenu owoców. Co więcej, tego rodzaju opakowanie sprzyja składowaniu pomidorów jeden na drugim, co z kolei powoduje wgniecenia, a więc szybsze gnicie. Krótszy termin przydatności to również "zasługa" urywania z pomidorów szypułek. Nadal nie jest to jednak przyczyna numer jeden tracenia smaku czerwonych warzyw.
Najpopularniejszym błędem, jeśli o przechowywanie pomidorów chodzi, jest wsadzanie ich w całości do lodówki od razu po powrocie ze sklepu. Niskie temperatury, do których pomidory nie są przyzwyczajone, powodują zmianę konsystencji, utratę związków aromatycznych i zaburzenie naturalnego procesu dojrzewania. Znacznie lepszym pomysłem jest trzymanie pomidorów na blacie (ale z dala od źródeł ciepła), w koszyczku albo torbie papierowej. Te warzywa powinny trafić do chłodziarki dopiero w momencie, w którym zostały już pokrojone i grozi im szybsze gnicie.