Przeganiamy z parapetów. Dawniej były prawdziwym rarytasem

O gołębiach można długo dyskutować. Jedni na sam widok mają ciarki, inni zerkają z sympatią. Dawniej pełniły jednak inną rolę niż bycie miejską atrakcją i lądowały na talerzach.

Gołębie kiedyś lądowały na stołachGołębie kiedyś lądowały na stołach
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Ewa Malinowska

Gołąbki to najczęściej mięsny farsz z ryżem zawinięty w kapustę. Gołębie to inna bajka i dosłownie oznaczają znanego z kuchennego parapetu ptaka. Dziś na myśl o ich jedzeniu na wielu twarzach może pojawić się grymas, ale dawniej pojawiały się często na polskich stołach. Oczywiście nie ma tutaj mowy o gołębiach miejskich, które mogą być nosicielami pasożytów i chorób. Do piekarnika lub brytfanki trafiały specjalne hodowlane rasy gołębi miejskich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obłędna serowa pasta w greckim stylu. Gotowa w 10 minut

Czy można jeść gołębie?

Gołębie to jeden z pierwszych gatunków ptaków, jaki wyhodował człowiek. Ma w kuchni długą historię, bo na stołach pojawiał się już w starożytnym Egipcie. Obecnie największym producentem są Chińczycy. Główną część tuszy stanowi pierś. Mięso jest lekkostrawne i chude, z charakterystycznym aromatem. Do tego jest bardzo soczyste i delikatne, o ile trafi się na młodego gołębia. Ma również mało cholesterolu, a dużo pełnowartościowego białka. Tłustsze niż piersi są udka gołębia, chociaż stanowią zaledwie 10 procent masy tuszki.

Mięso z gołębia jest wyjątkowo delikatne
Mięso z gołębia jest wyjątkowo delikatne © Adobe Stock | Olena Vasylieva

W przypadku starszych gołębi mięso jest twardsze, przez co wymaga marynowania, najlepiej w kwaśnej marynacie. Dzięki temu po upieczeniu będzie kruche. Za kilogram gołębiny zapłacić trzeba około 40 zł. Próżno szukać jej w marketach, prędzej trafić można w wyspecjalizowanych sklepach mięsnych lub kupić bezpośrednio u hodowcy.

Przepis na gołębia po staropolski

Mięso z gołębia wykorzystać można do ugotowania rosołu. Sprawdzi się również w formie pieczonej lub duszonej z dodatkiem wina. Czasem wykorzystuje się także do pasztetów, gulaszy, krokietów.

Składniki:

  • 4 gołębie,
  • 3 łyżki oliwy z oliwek,
  • 4 ząbki czosnku,
  • 4 gałązki rozmarynu,
  • sól i świeżo mielony pieprz.

Sos:

  • 1/4 szklanki otu balsamicznego,
  • pół szklanki czerwonego wina
  • 1 ząbek czosnku,
  • 1 łyżka masła,
  • 1 mała szalotka,
  • oliwa.

Sposób przygotowania:

  1. Wymieszaj oliwę z oliwek z posiekanym czosnkiem, rozmarynem i solą morską. Obtocz mięso w tej marynacie i odstaw na 20 minut.
  2. Rozgrzej patelnię i obsmaż gołębie po 3 minuty z każdej strony, aż uzyskają ładny, złocisty kolor.
  3. Przełóż obsmażone gołębie pod rozgrzany grill i piecz przez 5 minut.
  4. Na patelni po obsmażaniu gołębi rozgrzej odrobinę oliwy.
  5. Wrzuć drobno posiekaną szalotkę i czosnek. Smaż na średnim ogniu przez 2-3 minuty.
  6. Wlej czerwone wino na patelnię. Zwiększ ogień i drewnianą łyżką zeskrob wszystkie przypieczone resztki z dna patelni.
  7. Wlej ocet balsamiczny. Zmniejsz ogień i gotuj sos, aż zgęstnieje. Powinien lekko oblepiać łyżkę.
  8. Zdejmij sos z ognia, dodaj masło i wymieszaj.

Podziel każdego upieczonego gołębia na ćwiartki i podawaj sosem przygotowanym z octu balsamicznego i czerwonego wina. Smacznego!

Wybrane dla Ciebie

Wyciągam z beczki i blenduję. Rozrusza jelita i usprawni trawienie
Wyciągam z beczki i blenduję. Rozrusza jelita i usprawni trawienie
Dodaj do jesiennej grochówki. Nie będziesz się martwić wzdętym brzuchem i niestrawnością
Dodaj do jesiennej grochówki. Nie będziesz się martwić wzdętym brzuchem i niestrawnością
Moja ciocia tak przechowuje cebulę. Nigdy nie gnije i zachowuje swoje właściwości
Moja ciocia tak przechowuje cebulę. Nigdy nie gnije i zachowuje swoje właściwości
Znany dietetyk mówi, jakich wędlin nie jeść. To ścięgna, chrząstki i resztki tłuszczu
Znany dietetyk mówi, jakich wędlin nie jeść. To ścięgna, chrząstki i resztki tłuszczu
Kiedyś uznawany za jadalny, a dziś wiemy, że jest trujący. A niektórzy wciąż zbierają tego grzyba
Kiedyś uznawany za jadalny, a dziś wiemy, że jest trujący. A niektórzy wciąż zbierają tego grzyba
O niebo lepsze niż ziemniaczane. Tak smaczne, że nie potrzebują dodatków
O niebo lepsze niż ziemniaczane. Tak smaczne, że nie potrzebują dodatków
Amerykanie dodają do szarlotki. Niejedna babcia na ten widok się przeżegna
Amerykanie dodają do szarlotki. Niejedna babcia na ten widok się przeżegna
Zakwas z buraka robię już teraz. Wlewem 2 łyżki i może stać aż do stycznia i nie spleśnieje
Zakwas z buraka robię już teraz. Wlewem 2 łyżki i może stać aż do stycznia i nie spleśnieje
U nas hałasują na parapetach. Egipcjanie pieką i serwują na obiad
U nas hałasują na parapetach. Egipcjanie pieką i serwują na obiad
Co oznaczają dziury w grzybach i czy można takie zbierać? Wątpliwości mają nawet doświadczeni grzybiarze
Co oznaczają dziury w grzybach i czy można takie zbierać? Wątpliwości mają nawet doświadczeni grzybiarze
Jesz czosnek jesienią i zimą? Oto jak naprawdę działa na organizm
Jesz czosnek jesienią i zimą? Oto jak naprawdę działa na organizm
Rzadko trafia na nasze talerze, bo się jej boimy. Wolna od antybiotyków i hormonów
Rzadko trafia na nasze talerze, bo się jej boimy. Wolna od antybiotyków i hormonów