W ten drogi miód warto zainwestować. Marketowe produkty nie mają nawet połowy jego właściwości
W listopadzie groby oraz pomniki zdobią donice z różnobarwnymi wrzosami, które stanowią symbol późnej jesieni. Oprócz walorów dekoracyjnych oraz cennych właściwości leczniczych te rośliny są bardzo ważnym pożytkiem pszczelim. Miód wrzosowy jest jednak dużą rzadkością i osiąga zawrotne ceny. Dlaczego więc warto sięgnąć po ten drogi przysmak? Wyjaśniam poniżej.
14.11.2024 18:48
Choć kwitnące kolorowe wrzosy cieszą nasze oczy podczas chłodnych i ponurych dni, to musimy pamiętać, że są to rośliny specjalnie uprawiane w szkółkach ogrodniczych. Jeżeli w tym czasie wyjdziemy na spacer do widnego lasu, na brzozowy młodnik albo na piaszczyste murawy, nie znajdziemy żadnej podobnie wyglądającej krzewinki – wszystkie już dawno przekwitły. Wrzosy w Polsce zaczynają kwitnienie pod koniec lipca, a kończy się ono we wrześniu lub na początku października, jeżeli lato było chłodniejsze i deszczowe. W tym czasie pozyskuje się ten rodzaj miodu – ponieważ rośliny kwitną dosyć późno, trafia do sprzedaży jako ostatni, tym samym zamykając rok w pasiece.
Kiedyś "najgorszy", dziś miód za krocie
Miód wrzosowy nie zawsze był poszukiwanym towarem. Przed II wojną światową często opisywano go mało pochlebnie: w podręcznikach pszczelarstwa i broszurach promujących produkty pszczele można odnaleźć informacje, iż jest "najlichszy" oraz "najgorszy". Zaliczano go do trzeciej klasy, a zatem do miodów o słabych walorach smakowych i niskiej przydatności, uważając za tylko nieco lepszy niż miody spadziowe, otaczane wówczas złą sławą i kiepską renomą. W drugiej klasie znajdowały się miody rzepakowe i gryczane, a za najlepsze uznawano – zresztą i dzisiaj bardzo pożądane – miody akacjowe i lipowe.
Dopiero z biegiem czasu zaczęto doceniać ten sort, w czym swój udział miały również Szkocja, Grecja czy Portugalia, intensywnie promujące – także jako produkty prozdrowotne – swoje własne miody wrzosowe. Polskie wcale im nie ustępują, a niekiedy nawet przewyższają pod względem jakości i walorów smakowych. Kilka miodów wrzosowych – tak jak gatunek z Borów Dolnośląskich – trafiło na listę produktów tradycyjnych, z uwagi na wielowiekową tradycję pozyskiwania oraz dużą czystość, czyli niewielki udział pyłków innych, mniej pożądanych roślin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czym wyróżnia się miód wrzosowy?
Miód wrzosowy odznacza się ciemną, herbacianą lub bursztynową barwą oraz specyficzną konsystencją przypominającą gęsty żel, zastygający tłuszcz albo galaretę, co wynika z dużej zawartości białek, których jest doskonałym źródłem. Czysty i świeży szybko krystalizuje (w takiej formie jest nieco jaśniejszy), zatem nie jest odpowiednim wyborem dla osób poszukujących produktów, które długo pozostają płynne i rzadkie. Z uwagi na pochodzenie i charakter, ma bardzo wyrazisty zapach (wrzosowo-leśny) oraz niezbyt słodki smak, po którym następuje posmak gorzkości i ostrości.
W miodzie wrzosowym można znaleźć bogactwo łatwo przyswajalnych minerałów, co wyróżnia przetwory pochodzenia leśnego. Rumuńskie badania opublikowane w 2013 roku pozwoliły stwierdzić, iż ta odmiana jest bardzo zasobna w potas, magnez, wapń oraz żelazo i cynk. Jeżeli wrzosowiska znajdują się nieopodal dróg lub zakładów przemysłowych, może odznaczać się podwyższonym stężeniem manganu, miedzi i niepożądanych metali ciężkich – ołowiu i kadmu, co jest jednak wspólnym problemem dotyczącym wszystkich miodów.
Jak odróżnić miód wrzosowy z Polski?
Można wyróżnić dwie grupy czynne, które dzięki swojemu wyjątkowemu składowi nadają temu miodowi właściwości lecznicze, znane w apiterapii, czyli gałęzi medycyny naturalnej wykorzystującej głównie produkty pochodzenia pszczelego.
Pierwszą z nich będą lotne substancje aromatyczne z kwiatów – wiele z nich chemicznie zalicza się do terpenów (budulców olejków eterycznych) oraz fenoli, które często odznaczają się dużym potencjałem przeciwdrobnoustrojowym. Ważnymi związkami będą m.in. limonen, linalol oraz gwajakol i aldehyd anyżowy, które nierzadko definiują działanie wielu ziół, pachnących esencji i leków roślinnych.
Drugą grupą są polifenole, a wśród nich liczne flawonoidy (mirycetyna, kwercetyna, apigenina) oraz fenolokwasy, takie jak kwas rozmarynowy oraz pochodne kwasu benzoesowego, wykazuje wielokierunkowy profil korzystnego działania na nasz organizm.
Istnieją pewne odmienności geograficzne względem proporcji tych składników względem siebie, dzięki czemu można rozróżnić miód wrzosowy z Polski od produktu z Estonii albo Portugalii.
Miód wrzosowy niczym manuka
Miód wrzosowy ma wysoką aktywność antyseptyczną, przez co często określa się go mianem "antybiotycznego". Polskie badania wskazały na jego skuteczność wobec gronkowca złocistego (Staphylococcus aureus), który często jest przyczyną zakażeń o groźnym przebiegu i wymagających długotrwałej terapii. Rumuńskie doświadczenia potwierdziły działanie wobec chorobotwórczych bakterii – w tym pałeczki okrężnicy (Escherischia coli), pałeczki ropy błękitnej (Pseudomonas aeruginosa) czy drobnoustrojów z rodzaju Salmonella i Bacillus. Oporniejsze na działanie tej odmiany są grzyby (drożdże oraz Candida), lecz przy wyższej koncentracji, ich rozwój również zostaje zahamowany.
Analizy porównawcze skuteczności miodu wrzosowego oraz słynnego miodu manuka (gatunek z Australii i Nowej Zelandii, pozyskiwany z nektaru krzewu leptospermum sztywnego) wskazują na duże podobieństwo obu produktów względem działania hamującego i niszczącego bakterie oraz grzyby.
Propolis z miodu dla regeneracji
Na duże zainteresowanie zasługuje aktywność przeciwutleniająca miodu wrzosowego, która prezentuje się nadzwyczaj imponująco. Wiele badań wykazało bezkonkurencyjny potencjał tej odmiany – zwłaszcza miodu pochodzącego z Polski – co jest zasługą licznych związków fenolowych, mogących neutralizować reaktywne cząstki zdolne do uszkadzania komórek oraz naszego materiału genetycznego. W tym wypadku warto kierować się barwą miodu, gdyż ciemniejsze miody wrzosowe zazwyczaj mają silniejsze działanie antyoksydacyjne niż partie jaśniejsze. Jest ono bezpośrednio związane ze efektem przeciwzapalnym, a zwłaszcza osłabieniem działania mediatorów stanu zapalnego, co zmniejsza widoczność i rozmiar zaczerwienień oraz obrzęków, łagodzi swędzenie, jak i sprzyja gojeniu się ran.
Spośród wielu gatunków miodu, odmiana wrzosowa może być jedną ze skuteczniejszych w terapii chorób dermatologicznych, szczególnie przy atopowym zapaleniu skóry. Preparaty na bazie miodu wrzosowego – o odpowiednio wysokiej czystości i sterylności – mogą być nawet rozważane przy ciężkich oparzeniach i innych ranach. Jednocześnie co warte zauważenia, obecność naturalnego propolisu zwiększa potencjał gojący i regenerujący.
Miód wrzosowy - naturalny sprzymierzeniec
W apiterapii miód wrzosowy jest postrzegany jako skuteczny w stanach zapalnych i infekcjach chorobach układu oddechowego, głównie na tle bakteryjnym oraz w licznych schorzeniach jamy ustnej i gardła – w tym ostatnim przypadku zarówno jako wodne płukanki, jak i przy aplikacji bezpośredniej. Dzięki działaniu przeciwzapalnemu zalecany przy chorobach żołądka. Bywa podawany dzieciom i seniorom przy problemach z przemianą materii (i właściwym usuwaniem składników zbędnych) oraz właściwą regulacją pracy jelit.
Niekiedy jest wykorzystywany przy schorzeniach nerek i dróg moczowych, co wynika zarówno z obecności prozdrowotnych flawonoidów, jak i roli kwiatów i ziela wrzosu we współczesnym ziołolecznictwie. Trudno mieć w swojej spiżarni każdy rodzaj miodu – jest ich przecież tak wiele. Jednak miód wrzosowy powinien trafić wprost do naszej domowej apteczki!