Dodawaj do mięs i sałatek. Działa oczyszczająco, wspiera pracę wątroby
Ćwikła to przykład dodatku, który zajmuje mało miejsca na talerzu, ale za to skutecznie rozpycha się w organizmie. Moc buraka i chrzanu robi takie wrażenie na innych produktach, że tworzą dla nich miejsce wszędzie tam, gdzie liczy się zdrowie.
Ćwikła to trochę takie buraczane pesto naszych babć. Jej intensywny kolor buraka i ostry aromat chrzanu zaciekawia, choć to dosyć proste połączenie. W polskiej kuchni zajmuje miejsce honorowe, ale niekapryśne, bo pojawia się zarówno na świątecznym stole, jak i w codziennych zestawach z mięsem lub jajkiem.
Dla wielu to smak dzieciństwa, dla innych obowiązkowy akcent przy obiedzie. Mało kto jednak wie, że ćwikła skrywa w sobie znacznie więcej niż tradycję i temperament, ponieważ jest to również połączenie, które konkretnie wzmacnia organizm i odporność.
Buraczki na fecie staną się hitem w każdym domu. Prosty i szybki przepis na pyszną przekąskę
Burak z temperamentem, czyli prawdziwa historia ćwikły
Ćwikła ma już swoje lata i przy tym niezłą historię, nawet jeśli dziś widzimy ją tylko od święta. Choć buraki jadano już w starożytności i wędrowały po całej Europie, to dopiero w Polsce ujrzały partnera w chrzanie i stworzyły duet nie do zastąpienia.
Dawniej ćwikła była symbolem zaradności i prostoty. Buraki przechowywano przez całą zimę, a starty chrzan wprowadza do nich ognisty temperament. Z biegiem lat pojawiła się w świątecznym krajobrazie dań, bo jest nieskomplikowana, odporna na czas i wyjątkowo zdrowa. Dziś ta czerwona przystawka jest tak mocno wpisana w tradycyjne menu, że bez niej polska kuchnia straciłaby pewność siebie.
Burak – czerwony fundament zdrowia
Burak to bez wątpienia warzywo, które nie potrzebuje fascynujących i egzotycznych opowieści, by zasłużyło na specjalne traktowanie. Jego intensywny kolor to zasługa betacyjanin, czyli naturalnych barwników z silnymi właściwościami przeciwutleniającymi. W buraku kryje się także kwas foliowy, witamina C, żelazo, magnez i potas, czyli zdrowotny zestaw, który wspiera odporność i pracę układu krążenia.
Zawarte w nim azotany przekształcają się w tlenek azotu, czyli w bezbarwną cząsteczkę gazową, która ma zdolności do rozszerzania naczyń krwionośnych i poprawiania dotlenienia tkanek. Systematyczne jedzenie buraków może więc wspierać wytrzymałość fizyczną, a przy tym też odciążać wątrobę i układ trawienny. To właśnie dlatego ćwikła, choć brzmi niewinnie, to ma w sobie coś z naturalnego "doładowania" dla całego organizmu.
Chrzan – naturalny dopalacz odporności
Trudno o drugi tak ostry i delikatny zarazem składnik, który przy tym działa tak skutecznie. Chrzan zawiera olejki eteryczne i związki siarki, które mogą się pochwalić właściwościami przeciwbakteryjnymi i przeciwwirusowymi. To właśnie one są "winne" za jego piekący smak i intensywny aromat.
W tradycyjnej kuchni poza dodatkiem do mięs był również naturalnym środkiem na przeziębienia. Pobudza wydzielanie soków trawiennych, ułatwia oddychanie przy zatkanym nosie i wie, jak łagodzić pierwsze objawy infekcji. Działa też jak "naturalna odnowa biologiczna" dla organizmu, ponieważ rozgrzewa, poprawia krążenie i dokłada swoją cegiełkę do sprawniejszego metabolizmu. W połączeniu z burakiem tworzy duet, który naprawdę ma moc.
Połączenie idealne, czyli jak burak i chrzan wzajemnie się uzupełniają
Ćwikła to przykład, że w największej prostocie tkwi największa siła. Połączenie buraka z chrzanem nie jest przypadkowe, ponieważ oba składniki doskonale się równoważą. Słodycz buraka łagodzi ostrość chrzanu, a zawarta w nim witamina C wspiera przyswajanie żelaza, które naturalnie występuje w buraku. Z kolei chrzan pobudza wydzielanie soków trawiennych, dzięki czemu organizm lepiej wykorzystuje składniki odżywcze buraka. Z tego, co widać, tworzą zestaw, który działa oczyszczająco, wzmacnia odporność i wspiera pracę wątroby. To danie bez wątpienia ma sens kulinarny i zdrowotny, dlatego ćwikła do dziś nie straciła swojej pozycji na polskich stołach.
Kalorie i skład – lekka tradycja bez wyrzutów sumienia
Ćwikła należy do dodatków, które nie obciążają organizmu chemiczną finezją, ale wiedzą jak naturalnie podkręcić smak potraw. W 100 gramach ma zaledwie około 40-80 kcal, w zależności od proporcji buraka i chrzanu oraz dodatków takich jak cukier. Dostarcza błonnik, który usprawnia trawienie, oraz naturalne cukry z buraków, dające delikatną słodycz. Zawiera też potas i żelazo, czyli składniki, które wspomagają pracę serca i układu krwiotwórczego. W przeciwieństwie do ciężkich sosów lub majonezowych wariacji ćwikła nie podnosi poziomu tłuszczu w posiłku, ale wprowadza do niego coś unikalnego. To prosty sposób na zachowanie zdrowego rozsądku między smakiem a lekkością.
Ćwikła w kuchni – z czym łączyć, by nie przyćmić jej mocy
Ćwikła najlepiej smakuje świeża, ponieważ wtedy ma intensywny kolor i mocny aromat chrzanu. Warto podawać ją w temperaturze pokojowej, bo chłód z lodówki osłabia te walory. Dobrze czuje się w towarzystwie mięs, ale też nie pogardzi jajkami, rybami, kanapkami i pieczonymi warzywami. Odnajduje się również na dodatek do sałatek i farszów, ponieważ nadaje im lekko pikantny akcent.
Chrzan warto dodawać do buraków dopiero po ich ostygnięciu, ponieważ wysoka temperatura zmniejsza zawartość cennych olejków eterycznych. Przechowywana w szczelnym słoiku w chłodnym miejscu zachowa świeżość przez kilka dni i nadal będzie dostarczać mnóstwo smaku oraz wartości.
Domowa wersja kontra sklepowa
Choć ćwikła wydaje się mało skomplikowana pod względem zawartości, to mimo wszystko jej smak i wartość zależy od składu. W gotowych wersjach często pojawia się cukier, ocet spirytusowy i inne zbędne animozje, które mają za zadanie wydłużyć trwałość, ale przez to odbierają jej naturalność.
Podczas domowego przygotowania warto sięgnąć po znacznie łagodniejszy ocet jabłkowy lub sok z cytryny, czyli dodatki, które zachowają świeżość bez nadmiernej kwasowości. Zamiast białego cukru można dodać odrobinę miodu lub starte jabłko, ponieważ są to niebanalne sposoby na złagodzenie ostrości chrzanu i podkreślenie smaku buraków. Dobrze dobrane proporcje spowodują, że ćwikła utrzyma swój wyrazisty aromat, a przy tym będzie lżejsza i bardziej naturalna niż sklepowy odpowiednik.