Takie pianki dawniej jadał każdy dzieciak. Zapomniane danie wraca do łask
Góra pysznych pianek, a pod nią mleczny krem z wyczuwalnymi nutami wanilii - tak opisać można ulubiony deser dzieciaków sprzed lat, czyli zupę nic. Przygotowanie tego specjału nie jest czasochłonne, a smak i wspomnienia dzięki niej przywrócone należą do bezcennych.
18.08.2024 12:00
"Nic" z nazwy zupy to nie tyle określenie jej skromności czy prostoty, a wskazanie, że jest ona z nicami, czyli piankami. To najbardziej charakterystyczny element zupy nic, czyli unoszące się na jej powierzchni chmurki. Dawniej, kiedy o piankach ze sklepu można było jedynie pomarzyć, to właśnie takimi zajadały się dzieciaki. Z kolei dzisiaj, kiedy tradycyjne potrawy coraz częściej pojawiają się na naszych stołach, zupa nic zyskała wiele wariacji, m.in. z owocami sezonowymi. I oczywiście górą pianek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zupa nic: przysmak z arystokratycznego stołu
Za przepisem na zupę nic stoi najpewniej hrabina Aleksandra Potocka, właścicielka pałacu w Wilanowie. Hrabina była znana ze swojej miłości do lokalnej kuchni i niechęci do zagranicznych frykasów. Niemniej istnieje przypuszczenie, że Aleksandra Potocka inspirowała się francuskim specjałem, którego najstarszy przepis pochodzi z 1806 roku, a więc z okresu przed narodzinami hrabiny. Potocka postanowiła jednak wprowadzić w przepisie swoje twórcze modyfikacje.
Zobacz także
Aleksandra Potocka często częstowała gości zupą nic. Pewnego razu, podczas noworocznego obiadu w 1890 roku, wśród gości był Konstanty Potocki, ulubiony bratanek hrabiny, któremu w przyszłości przypadła do dziedziczenia posiadłość w Wilanowie. Niestety proste danie niezbyt mu posmakowało, więc gdy hrabina zapytała o jego opinię, Konstanty odpowiedział niegrzecznie, sugerując, że za taką zupę gotów jest ucałować ciocię w pupę. Aleksandra Potocka poczuła się bardzo urażona i zmieniła testament, przekazując majątek Ksaweremu Branickiemu.
Z czasem zupa nic zdobyła popularność także poza sferą arystokratyczną i stała się powszechnie spożywaną potrawą w różnych regionach Polski. Na liście produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa figuruje ona jako przysmak z województwa zachodniopomorskiego, często serwowany z okazji świąt kościelnych, na przykład w dniu Bożego Ciała.
Zupa nic z owocami sezonowymi. Przepis
Składniki:
- 2 jajka,
- 400 ml mleka,
- 1 laska wanilii,
- łyżka cukru,
- łyżeczka cukru pudru,
- garść owoców sezonowych, np.jeżyn, malin, borówek.
Przygotowanie:
- Skorupki jajek przelej wrzątkiem.
- Mleko podgrzej mleko na wolnym ogniu. Kiedy będzie ciepłe, dodaj cukier, miąższ z wanilii i rozkrojoną laskę wanilii.
- Białka oddziel od żółtek. Te pierwsze ubij na sztywną pianę z łyżeczką cukru pudru.
- Z piany z białek uformuj niewielkie obłoczki łyżką i wyłóż je na gorące mleko. Gotowe pianki (po ok. 3-5 minutach) przełóż na talerz. Na tym samym talerzu ułóż czyste i osuszone sezonowe owoce.
- Z gorącego mleka wyjmij laskę wanilii. Garnek zdejmij z kuchenki i dodaj żółtka. Dokładnie mieszaj całość, aż mleko zgęstnieje. Następnie przełóż garnek z powrotem na kuchenkę na 2-3 minuty, nie przerywając mieszania.
- Gotową zupę przelej na talerz piankami i owocami.
- Zupę nic można jeść na ciepło i zimno.