To najzdrowsze mięso. Na Wielkanoc robię z niego pyszny pasztet
To jedno z najzdrowszych mięs, jakie możemy włączyć do naszej diety. Delikatne, chude i pełne wartości odżywczych – królik zasługuje na szczególne miejsce w naszej kuchni. Na zbliżającą się Wielkanoc postanowiłem przygotować z niego wyjątkowy pasztet z królika. Ten domowy pasztet jest nie tylko pyszny, ale także znacznie zdrowszy od wielu tradycyjnych wędlin. Jego subtelny smak i aksamitna tekstura z pewnością zachwycą moich bliskich przy świątecznym stole.
Zawsze, gdy zbliża się Wielkanoc, wracam do mojego sprawdzonego przepisu na pasztet z królika. To danie wyjątkowe – lekkie, pełne smaku, a przy tym bardzo zdrowe. Mięso z królika zawiera mało tłuszczu, dużo białka i świetnie sprawdza się w diecie osób z problemami trawiennymi, ale też tych, którzy po prostu chcą zjeść coś wartościowego i domowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielkanocny pasztet jajeczny. Pysznie zapieczony z zewnątrz i soczysty w środku
Od lat przygotowuję ten pasztet dla całej rodziny i za każdym razem znika w błyskawicznym tempie. Kluczem do sukcesu jest cierpliwość, dobre przyprawienie i odpowiednia technika. Oto mój sprawdzony przepis – krok po kroku.
Przepis na pasztet z królika – składniki
Na jeden duży pasztet (lub dwa mniejsze) potrzebujesz:
- 5 litrów wody,
- 4 liście laurowe,
- 8 ziarenek ziela angielskiego,
- 2 większe marchewki,
- 1 łyżka vegety,
- 1 łyżeczka soli,
- 1/3 łyżeczki pieprzu,
- 1 średni królik (ok. 1,5 kg mięsa),
- 1 kg surowego boczku,
- 6 jajek,
- 1/2 łyżeczki curry,
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej,
- 1 łyżka papryki słodkiej,
- szczypta papryki ostrej,
- 2 łyżki smalcu,
- 1 łyżeczka kminku (całego lub mielonego).
Mój sposób na idealny pasztet z królika:
- Na początku gotuję wywar – do dużego garnka wlewam 5 litrów wody, dodaję liście laurowe, ziele angielskie, marchewki pokrojone w kawałki, vegetę, sól i pieprz. Gdy woda zacznie wrzeć, wkładam podzielonego na części królika i surowy boczek.
- Całość gotuję na niewielkim ogniu przez około 2 godziny – mięso musi być miękkie, co sprawdzam widelcem.Ugotowane składniki wyciągam z garnka i zostawiam na 30 minut do ostygnięcia.
- Następnie bardzo dokładnie oddzielam mięso od kości – to ważne, bo nawet drobna chrząstka potrafi zepsuć konsystencję pasztetu. Razem z marchewką mielę wszystko w maszynce minimum trzy razy – to daje gwarancję, że masa będzie gładka i jednolita.
- Do zmielonego mięsa dodaję jajka. Czasem oddzielam białka, ubijam je ze szczyptą soli i dodaję pod koniec mieszania – pasztet jest wtedy jeszcze delikatniejszy. Do masy wsypuję curry, gałkę muszkatołową, słodką i ostrą paprykę. Dodaję także około jednej szklanki wywaru z gotowania mięsa, żeby masa była bardziej wilgotna i aksamitna.Wyrabiam wszystko ręcznie – choć można użyć łyżki, ja wolę poczuć konsystencję pod palcami.
- Doprawiam jeszcze odrobiną soli i pieprzu, jeśli trzeba. Konsystencja powinna przypominać bardzo gęstą masę sernikową – wtedy wiem, że pasztet będzie idealny po upieczeniu.
- Gotową masę przekładam do dużej formy żaroodpornej albo dwóch keksówek. Jeśli planuję podzielić się pasztetem z rodziną, wybieram małe jednorazowe foremki – można je łatwo zamówić przez internet. Wierzch posypuję kminkiem (mielonym lub całym), układam cienkie plasterki smalcu i dodatkowo oprószam odrobiną papryki słodkiej dla koloru.
- Piekę pasztet z królika przez 70–90 minut w temperaturze 200°C. Gdy wierzch zaczyna się lekko rumienić, wyjmuję go z piekarnika i zostawiam do całkowitego ostudzenia. Bardzo ważne: pasztet powinien spędzić noc w chłodnym miejscu – wtedy zyskuje idealną, zwartą konsystencję i można go łatwo pokroić w plasterki.
Pasztet z królika to nie tylko tradycja w moim domu, ale też jeden z najzdrowszych wyborów, jakie można postawić na świątecznym stole. Mięso z królika jest delikatne, lekkostrawne i wyjątkowo smaczne, zwłaszcza w dobrze doprawionym, domowym wydaniu. W dodatku – dzięki naturalnym składnikom – mam pewność, że podaję rodzinie coś, co naprawdę jest wartościowe.
Jeśli do tej pory nie miałeś okazji przygotować pasztetu z królika – polecam spróbować właśnie teraz. Wielkanoc to idealny moment na kulinarne eksperymenty i powrót do zdrowych, tradycyjnych smaków. A ten pasztet to smak, który zostaje w pamięci na długo.