To podhalańskie danie zdobyło specjalną nagrodę. A w cenę za taką porcję aż trudno uwierzyć
Po górskich wycieczkach trzeba nadrobić stracone kalorie. Jedną z propozycji, która zdecydowanie uzupełni braki, jest schab gaździny. W jednym daniu przemycono wszystkie najpopularniejsze smaki Podhala.
17.08.2024 | aktual.: 17.08.2024 16:41
Kuchnia podhalańska idealnie odzwierciedla góralskie tradycje i surowe piękno tatrzańskiej przyrody. Nie brakuje w niej lokalnych serów, leśnych darów i tłustych mięs, którymi zajadali się strudzeni pracą fizyczną górale. Do tego dochodzą wyraziste przyprawy, jak majeranek czy kminek. To idealna kuchnia dla osób, które schodzą z gór po wielogodzinnej wyprawie i szukają sposobu, na uciszenie grających marsza kiszek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kuchnia podhalańska
Dawniej Podhale było jednym z biedniejszych zakątków Polski. To właśnie trudne warunki życia sprawiły, że tutejsza kuchnia jest tak prosta i sycąca. Nie brakuje tutaj więc kaszy i ziemniaków czy też prostych placków i sycących zup. Sporo znaleźć można produktów z owczego mleka - w końcu hodowle owiec nieodzownie wpisały się w krajobraz Podhala. Z mleka robi się sery, jak bryndza czy oscypek. Zaradne gospodynie wykorzystują również pozostającą po przygotowaniu sera serwatkę, przygotowując na niej zupę lub robiąc napój zwany żętycą.
Zobacz także
Kuchnia podhalańska to również kultowe oscypki, moskole i kwaśnica. Nie można być w górach i nie spróbować przynajmniej jednego z tych smakołyków.
Danie nagrodzono tytułem Marki Tatrzańskiej
Tradycja przyznawania wyróżnienia "Marka Tatrzańska" trwa od lat. Co roku oceniane są produkty i usługi, które najlepiej odzwierciedlają bogactwo i różnorodność podhalańskiej kultury. Certyfikat jakości, przyznawany przez Radę Powiatu Tatrzańskiego, służy promocji lokalnych wyrobów i usług, przyczyniając się do budowania pozytywnego wizerunku regionu i wspierając rozwój lokalnej gospodarki.
Jednym z dań, które uzyskało tytuł Marki Tatrzańskiej, jest schab gaździny, serwowany w zakopiańskiej restauracji. W tym daniu znalazło się wszystko to, co kojarzy się z górami. Mamy kawałek grillowanego schabu, oscypek, boczek i moskola, a całość zwieńczona jest sosem borowikowym. Na talerzu dzieje się dużo i pewnie niejeden dietetyk załamałby nad nim ręce, jednak po wielogodzinnej wyprawie w góry taki posiłek sprawdza się znakomicie.
Obiad w Zakopanem
Zakopane kojarzy się z wysokimi cenami i góralami, którzy w turystach widzą przede wszystkim dutki. Paragonów grozy nie brakuje, jednak w przypadku schabu gaździny nie jest tak źle - za solidną porcję obiadową zapłacić trzeba 43 zł. Daleko tutaj od stereotypowego myślenia na temat przepłaconych restauracji w Zakopanem.
To właśnie na to danie postawiła pani Basia, nasza czytelniczka.
- Z mężem w góry jeździmy po to, żeby po nich chodzić. Wstajemy o 4 rano, wracamy po 17 i od razu idziemy na obiad. Tego dnia miałam za sobą długą i dość trudną trasę, więc chciałam uzupełnić energię. Skusił mnie napis, że to laureat Marki Tatrzańskiej 2023. Wzięłam, zjadłam i nie żałuję, bo było naprawdę smacznie - zdradza pani Basia.
Jeśli nie wiesz, czy chcesz zjeść oscypka, moskola czy może jednak mięcho - w tym daniu wybierać nie trzeba. Jest dość tłusto, ale przy tym naprawdę smacznie.