InspiracjeUliczny przysmak zachwycił Makłowicza. Na Sycylii rarytas, Polacy pakują do psich konserw

Uliczny przysmak zachwycił Makłowicza. Na Sycylii rarytas, Polacy pakują do psich konserw

Robert Makłowicz zachwycił się tym przysmakiem
Robert Makłowicz zachwycił się tym przysmakiem
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, Instagram

15.10.2024 14:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie da się poznać w pełni lokalnej kuchni bez wizyty na straganach ze street foodem. Chociaż Sycylia kojarzy się przede wszystkim z pistacjami i cannolo, to znaleźć tam można również mniej popularne przekąski. Kontrowersyjny przysmak prosto z budki zachwycił również Roberta Makłowicza.

Podczas jednej ze swoich kulinarnych podróży znany smakosz i krytyk Robert Makłowicz odwiedził Palermo, najważniejsze miasto na Sycylii. Chociaż kuchnia włoska kojarzy się przede wszystkim z makaronami i pizzą, to skrywa w sobie o wiele, wiele więcej rozmaitych i nieoczywistych rarytasów. W Polsce wiele osób skrzywi się na samą myśl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Włoskie dania kuchni ulicznej

Włoskie uliczne jedzenie to taki mały paradoks. Z jednej strony proste, tłuste i często uważane za mniej zdrowe, z drugiej – uwielbiane przez tłumy i serwowane nawet na najbardziej wyrafinowanych imprezach. Jego sekret tkwi w prostocie, autentyczności i obfitości. Skromne składniki, takie jak mięso, podroby i chleb, tworzą potrawy o intensywnym smaku.

Bułka ze śledzioną to sycylijski przysmak
Bułka ze śledzioną to sycylijski przysmak© Pyszności

Robert Makłowicz odkrywanie smaków sycylijskiej kuchni rozpoczął od Monreale. To właśnie tam spróbować można lokalnych specjałów, takich jak bułka ze śledzioną, wino oraz placuszki z ciecierzycy i krokiety ziemniaczane. To właśnie ten pierwszy przysmak przykuł uwagę Makłowicza. Brzmieć może dość kontrowersyjnie, ale smak zachwycił znanego prezentera.

W Polsce trafia do mielonki

Pane con la milza, czyli po polsku "chleb ze śledzioną", to kultowe danie ulicy z Palermo, które z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu. To kanapka, której głównym składnikiem jest cielęca śledziona! Oprócz niej znajdziemy tu często również płuca, które wraz ze śledzioną są najpierw gotowane, a następnie smażone na smalcu. Całość podawana jest w miękkiej bułce posypanej sezamem.

Śledziona pakowana jest do świeżej bułki
Śledziona pakowana jest do świeżej bułki© Pyszności

Brzmi kontrowersyjnie, ale podroby w polskiej kuchni znane są przecież od lat. Odeszły nieco w zapomnienie, ale dawniej serwowano je nawet w eleganckich restauracjach. Robert Makłowicz nie szczędził zachwytów nad tym przysmakiem, podkreślając, że w Polsce śledziona niepotrzebnie trafia jedynie do karmy dla psów. Niepozorna kanapka sprzedawana na ulicy skrywała w sobie mnóstwo smaku. Zdecydowanie warto dać jej szansę a może i zaprosić przy tym podroby z powrotem do polskiej kuchni.