NewsyW kieszeń wzięła 100 zł i poszła na obiad. W lokalu czekała ją niemiła niespodzianka

W kieszeń wzięła 100 zł i poszła na obiad. W lokalu czekała ją niemiła niespodzianka

Chociaż nadmorskie deptaki powoli pustoszeją, to turystyczny ruch w górach ani myśli słabnąć. Amatorów wycieczek pięknymi, malowniczymi szlakami zdecydowanie nie brakuje i brakować nie będzie do końca roku. A gdy po spacerze i wspinaczce na świeżym powietrzu dopadnie ich ssanie w żołądku, na dole czekać będą liczne karczmy i restauracje.

Ceny obiadów na Podhalu
Ceny obiadów na Podhalu
Źródło zdjęć: © archiwum prywatne

01.09.2024 | aktual.: 01.09.2024 09:51

Po spacerze górskimi szlakami warto uzupełnić stracone kalorie. Opcji na to jest naprawdę sporo, bo karczm, barów i restauracji na Podhalu nie brakuje. Nic w tym dziwnego, bo każdego roku polskie Tatry przyciągają miliony turystów. Taka wyprawa to nie tylko okazja do odkrywania piękna natury, ale również do poznania smaków kuchni góralskiej. Jest trochę ciężko, całkiem tłusto i przy tym dość drogo, a paragony grozy z Zakopanego niespecjalnie nikogo dziwią. Czy naprawdę jest tam aż tak strasznie?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oczywiście jeść można oszczędnie. Jedni szukają kwater z kuchnią i samodzielnie szykują posiłki, inni spędzają czas na researchu najtańszych knajp w okolicy lub posiłkują się fast foodami. Nie każdemu jednak taki styl jedzenia na wyjeździe pasuje i chętnie korzystają z ofert lokalnej gastronomii. A tutaj już dzieją się cuda, bo paragony mogą zarówno straszyć, jak i zaskakiwać.

Ile kosztuje obiad na Podhalu?

Dzwonienie dzwoneczków na szyjkach owieczek, zapach grillowanego oscypka i brzęczenie dutków w portfelu zaradnego górala - tak właśnie brzmi urlop w Zakopanem. Wybierając się na obiad na mieście, warto wziąć ze sobą nieco więcej niż tylko stuzłotowy banknot, o czym szybko się przekonałam. Oczywiście, na dobrą sprawę można wziąć i mniej pieniędzy, ale jeśli chcemy zjeść syto, po góralsku i bez większych rozważań nad wyborem restauracji, trzeba trochę zapłacić. Biorę więc gotówkę do portfela i sprawdzam, czy wystarczy mi na obiad dla dwóch osób.

Zaczynamy od pierwszej restauracji. Zupa grzybowa na pół, filet z kurczaka w panierce (klasyk lubiany przez wszystkie pokolenia) i coś regionalnego w postaci tarciucha z boczkiem w sosie śmietanowym. Zdecydowanie sycąco, ale przy tym drogo, bo za obiad dla dwóch osób płacimy tutaj 106 zł. W cenie nie ma napojów, są dwa dania główne i jedna przystawka. Porcje standardowe, ani duże, ani małe. Lokal ma ponad 2,8 tysiąca opinii, więc można uznać, że cieszy się całkiem sporą popularnością. Co do smaku samego tarciucha zdania są podzielone, ale fani ziemniaczanych przysmaków powinni wyjść ukontentowani. Samo danie kosztuje jednak 40 zł, co jak na babę ziemniaczaną jest całkiem sporą sumą.

  • Grzybowa
  • Tarciuch z boczkiem
  • Cena za obiad dla dwóch osób
  • Filet z frytkami
[1/4] GrzybowaŹródło zdjęć: © archiwum prywatne

Obiad na Krupówkach

Będąc w Zakopanem, nie da się nie odwiedzić Krupówek. A tam już po prostu szaleństwo - oscypki, ziemniaki na patyku, hot dogi, kuchnia góralska, wata cukrowa i inne kolorowe jarmarki. Wybór pada na "Zapiecek". Dwie zupy (rosół i barszcz) oraz dwie porcje pierogów (ruskie i z kaczką) kosztują tam 113 zł. Całkiem sporo, ale i tak nie jest to najdroższy obiad.

Przykładowe dana kuchni góralskiej
Przykładowe dana kuchni góralskiej© archiwum prywatne

Na gastronomiczne szaleństwo można skusić się również w restauracji "Pod miedzą" w Bukowinie Tatrzańskiej. Na stole pojawia się całkiem sporo. Mamy gulasz zbójnicki, kiełbasę z rusztu z ogórkiem kiszonym, moskola z masłem i rosół z makaronem. Do tego lemoniada na pół i rachunek na kwotę 133 zł. Nie oszukujmy się jednak, że jest tutaj coś specjalnego, ot kiełbasa, kapucha i gulasz. Jest jednak solidnie i sycąco, ale przy tym dość tłusto. To jednak nic nadzwyczajnego w kuchni góralskiej i znajdujących się na Podhalu karczmach. Kiedy bacowie wracali po wypasie owiec do domu, musieli mieć w końcu posiłek regeneracyjny. Tak też zostało i dla turystów, tylko ceny poszły w górę.

  • Kapusta zasmażana
  • Gulasz węgierski
  • Paragon
  • Kiełbasa z cebulą i ogórkiem
[1/4] Kapusta zasmażanaŹródło zdjęć: © archiwum prywatne

Obiad za mniej niż 100 zł

Podejście kolejne, może tym razem uda się zapłacić bez wyciągania drugiego portfela? Jesteśmy w Bukowinie, na ulicy Kościuszki w karczmie "Pod stancyjom". Z menu wybieramy gulasz, dobieramy do niego moskola, placki ziemniaczane ze śmietaną oraz sok. Rachunek niższy niż 100 zł, obiad smaczny, więc w zasadzie kryterium wyzwania "jemy za 100 zł bez szukania tanich miejsc" spełnione.

  • Moskole z gulaszem
  • Rachunek
  • Placki ziemniaczane
[1/3] Moskole z gulaszemŹródło zdjęć: © archiwum prywatne

Oczywiście paść mogą głosy, że przecież widać ceny w menu, więc narzekać nie można, gdy przychodzi na stół rachunek. Warto jednak wiedzieć zawczasu, że stołowanie się w restauracjach może słono kosztować. Komfort ma swoją cenę, szkoda, tylko że trzycyfrową.

Ewa Malinowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

newsyceny w Zakopanemparagony grozy
Wybrane dla Ciebie