W PRL każdy jadł kanapki z nim. Dziś większość omija w sklepie mięsnym
Choć wielu z nas patrzy na niego z dystansem, ten wytrawny przysmak kryje w sobie wyjątkowy smak, historię i wartości odżywcze, które wciąż potrafią zaskoczyć. Dowiedz się, jak jeść salceson, jakie ma właściwości i dlaczego warto dać mu drugie życie na współczesnym stole.
Jeszcze kilka dekad temu salceson był niemal obowiązkowym elementem domowego menu. Na wsi powstawał podczas świniobicia, w miastach gościł w sklepach mięsnych i na stołach świątecznych. Dziś, choć coraz rzadziej pojawia się w koszykach zakupowych, nie traci swojego charakteru.
Salceson - wykwintny przysmak rodem z PRL-u
Kiedy myślę o kuchni PRL-u, od razu przed oczami staje mi obraz stołów uginających się od prostych, domowych potraw. Wśród nich salceson był absolutnym klasykiem – ten wytrawny przysmak zyskał miejsce zarówno w codziennym menu, jak i na świątecznych stołach. Choć dziś w wielu sklepach mięsnych salceson bywa omijany, warto pamiętać, że jego smak i historia mają w sobie coś wyjątkowego.
Kurczak w carpionie. Usmażone mięso w panierce trzeba zamarynować
W PRL-u salceson często pojawiał się jako kanapka na drugie śniadanie lub przystawka do obiadu. Co ciekawe, receptury na salceson różniły się w zależności od regionu i dostępności składników – w domach na wsi wyrabiano go z tego, co pozostawało po świniobiciu - policzków, podgardla, słoniny czy ozorów. Dzięki temu każdy plaster był pełen różnorodnych tekstur i aromatów. Pamiętam, że moja babcia zawsze mówiła, że najlepszy salceson to ten, który "leżał kilka dni w spiżarni, zanim trafił na stół" – intensywny smak i jędrność przychodziły dopiero po odpowiednim dojrzewaniu.
Nie sposób też nie wspomnieć o tym, że salceson to przysmak uniwersalny. W sklepach znajdziemy głównie wersję białą i czarną, przy czym ten drugi przypomina nieco kaszankę, dzięki dodatkowi wieprzowej krwi. Dla wielu liczy się nie tylko konsystencja, ale i aromat – świeże przyprawy jak czosnek, majeranek czy kminek sprawiają, że salceson zyskuje niepowtarzalny charakter. To właśnie dlatego, choć wydawałoby się, że jest produktem z minionej epoki, wciąż może zaskoczyć.
Właściwości i wartości odżywcze salcesonu
Choć wielu z nas omija salceson w sklepie mięsnym, warto spojrzeć na niego także przez pryzmat wartości odżywczych. Jeden plaster białego lub czarnego salcesonu waży około 50 g i dostarcza około 159 kcal – to nie jest potrawa dietetyczna, ale nie można jej też całkowicie demonizować. W salcesonie znajdziemy bowiem szereg cennych składników, które wspierają organizm.
Salceson biały to źródło witamin B1, B2, B6, E oraz PP, a także kwasu foliowego. Natomiast salceson czarny, dzięki dodatku krwi, wzbogaca dietę o witaminy A, D i B12. To naprawdę sporo jak na wędlinę, która wygląda skromnie i kojarzy się z prostym jedzeniem PRL-u.
Warto też dodać, że salceson jest źródłem białka pochodzenia zwierzęcego, choć w umiarkowanych ilościach. Dzięki zawartości tłuszczu i kolagenu w wyrobach z głowizny i podrobów, plaster salcesonu jest sycący i długo utrzymuje uczucie pełności. To praktyczne, szczególnie jeśli chcemy zaserwować szybkie drugie śniadanie lub przekąskę między posiłkami – klasyczna kanapka z chlebem i salcesonem wciąż może konkurować z nowoczesnymi lunchboxami pod względem wartości odżywczych.
Jak jeść salceson?
Najprostszy sposób to plaster na świeżym chlebie, czasem z dodatkiem musztardy lub kiszonych ogórków – wtedy czuć pełnię aromatów i kontrast miękkiego chleba z jędrnym salcesonem.
Nie wszyscy wiedzą, że salceson można też smażyć lub grillować. Kiedy lekko podsmażysz plaster na patelni, uwalnia się intensywny aromat przypraw, a mięso staje się delikatnie chrupkie na brzegach. W moim domu babcia zawsze mówiła, że taki sposób podania najlepiej sprawdza się przy spotkaniach w gronie rodziny – kilka plasterków podsmażonego salcesonu na desce z pieczywem potrafi naprawdę zaskoczyć gości.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.