Wielu niedoświadczonych kucharzy dodaje do kiszonych ogórków. Przez ten błąd pleśnieją i są sflaczałe
Wydaje się, że kiszenie ogórków to prosta sprawa — woda, sól, przyprawy i gotowe. A jednak wielu początkujących kucharzy popełnia jeden drobny błąd, który potrafi zrujnować cały wysiłek. Przez niego ogórki stają się miękkie, a w słoiku pojawia się pleśń.
Kiedy pierwszy raz zabieramy się za kiszenie, często sięgamy po porady z internetu, czy rozmów z bliskimi. Każdy ma swój przepis i ulubione dodatki, a początkujący przetwórca próbuje je połączyć. W tej mieszance dobrych rad łatwo jednak natrafić na wskazówki, które zamiast pomóc — zaszkodzą. A jeden z najczęstszych błędów skutkuje sflaczałymi, nijakimi ogórkami i zepsutymi słoikami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chrupiąca sałatka z kapusty i papryki – przepis na 5 słoików do spiżarni
Najgorszy składnik
Kluczem do udanego kiszenia jest odpowiedni wybór soli. Wiele osób sięga po zwykłą, jodowaną sól kuchenną, nie zdając sobie sprawy, że to ona może być winowajcą nieudanych ogórków. Jod, choć korzystny dla zdrowia, spowalnia fermentację, przez co ogórki stają się miękkie i szybko się psują. Do tego dochodzą chemiczne dodatki, które również nie służą fermentującym warzywom. Jeśli chcesz mieć jędrne, kwaśne i trwałe kiszonki, sięgnij po sól kamienną niejodowaną — najlepiej taką bez dodatków.
Co warto dodać do słoika, a czego lepiej unikać
Każdy dom ma swoje dodatki: czosnek, koper, chrzan – to klasyka. Ale coraz częściej szukamy ciekawszych wariantów smakowych. Jednak, są jednak zasady. Świetnym pomysłem będą liście wiśni, czarnej porzeczki, a nawet dębu – zawierają one garbniki, które pomagają utrzymać ogórki w idealnej chrupkości, a jeśli lubisz pikantne smaki, możesz pokusić się o kilka ziarenek chili. Mało znanym dodatkiem jest plasterek cytryny – delikatnie ożywia smak i pomaga zachować jędrność ogórków.
Kiszenie wymaga cierpliwości i kilku zasad
Poza odpowiednią solą i przemyślanymi dodatkami, liczy się też technika. Warto je wcześniej namoczyć w zimnej wodzie – dzięki temu lepiej się ukiszą. Do zalewy używaj przegotowanej i wystudzonej wody. Nie zapominaj też o tym, by dokładnie zakręcić słoiki i dbać o ich czystość – najmniejszy brud może spowodować pojawienie się pleśni, a tym samym niejadalnymi kiszonkami.
Kiszenie ogórków to nie tylko sposób na przechowanie warzyw na zimę, ale też sztuka, która daje wiele satysfakcji. Fermentacja naturalna to proces żywy – wymaga dobrych składników, czystości i zapasu cierpliwości, a przede wszystkim wiedzy, co naprawdę służy naszym kiszonkom, a co może je zniszczyć. Unikając najczęstszych błędów, z czasem wypracujesz swój własny, niezawodny przepis, do którego będziesz wracać co roku.