Wrzuć do słoja, zalej i odstaw. Jesienią sobie podziękujesz

Chcesz na dłużej zachować smak oraz aromat leśnych poziomek? Weź przykład z naszych przodków i przygotuj z tych owoców pyszną nalewkę, która uprzyjemni później ponure, jesienno-zimowe wieczory. Jak się do tego zabrać?

Popularna bylina rośnie na nasłonecznionych leśnych polanach, porębach i przy drogach. W połowie czerwca na jej krzaczkach pojawiają się niewielkie, czerwone owoce, bardzo słodkie i aromatyczne. Poziomki ceniono już w starożytności. Owidiusz i Wergiliusz opisywali je jako owoce Pomony, bogini sadów i ogrodów. Hipokrates czy Pliniusz zachwycali się właściwościami leczniczymi tej rośliny.

Także w dawnej Polsce chętnie jadano poziomki, wykorzystywane także jako produkt zielarski. W medycynie ludowej stosowano przede wszystkim liście, wykazujące właściwości oczyszczające i neutralizujące toksyny, a także działające wzmacniająco na naczynia krwionośne oraz łagodzące stany zapalne błon śluzowych. Napar z liści poziomek dostarcza cennych antyoksydantów, reguluje przemianę materii i korzystnie wpływa na skórę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Liście poziomki stosowano również jako przyprawę, aromatyzowano nimi wino czy herbatę, dodawano do pieczonych czy duszonych mięs. Nadawały potrawie delikatny, słodkawy, wyraźnie leśny smak i zapach.

Z owoców poziomki nasi przodkowie chętnie wyrabiali rozmaite przetwory: dżemy, konfitury, soki. Przygotowywano z nich znakomite napoje alkoholowe, zwłaszcza aromatyczną nalewkę. Jak ją zrobić?

Poziomki osiągają najlepszy smak, gdy są w pełni dojrzałe. Mają wówczas również najwięcej walorów odżywczych, którymi nie ustępują znacznie popularniejszym kuzynkom – truskawkom.

Te smaczne owoce kryją w sobie bogactwo witaminy C, nie tylko wzmacniającej naszą odporność , ale również neutralizującej szkodliwą aktywność wolnych rodników, które przyspieszają procesy starzenia organizmu i sprzyjają rozwojowi nowotworów czy chorób układu krążenia.

Silnymi antyoksydantami są również obecne w poziomkach związki polifenolowe, przede wszystkim garbniki (działają ściągająco na błony śluzowe przewodu pokarmowego i powstrzymują biegunki) oraz antocyjany – barwniki stymulujące system odpornościowy, wpływające ochronnie na układ krwionośny, zmniejszające ryzyko schorzeń serca i poprawiające ostrość widzenia.

Poziomki dostarczają również solidnej dawki witaminy A, witamin z grupy B (zwłaszcza B1, B2 i B6) oraz soli mineralnych: wapnia, fosforu, kobaltu oraz żelaza.

Poziomki najlepiej zebrać samodzielnie. Aby móc w pełni wykorzystać niepowtarzalny smak i aromat, należy wybrać się do lasu wczesnym rankiem lub późnym wieczorem, zanim owoce pokryje rosa. Powinniśmy je wykorzystać jak najszybciej, gdyż przechowywane, nawet lodówce, szybko pleśnieją i tracą zapach.

Kilogram dojrzałych poziomek przebierajmy, myjemy i pozbawiamy szypułek, po czym przekładamy do dużego słoja i lekko rozgniatamy, a następnie zalewamy wódką (pół litra) oraz spirytusem (taka sama ilość). Szczelnie zamykamy i odstawiamy w ciepłe, słoneczne miejsce.

Po 24 godzinach zlewamy nalewkę przez bibułę filtracyjną i łączymy ze schłodzonym syropem przygotowanym z wody (200 ml) i cukru (50 dag). Dolewamy sok świeżo wyciśnięty z cytryny. Przelewamy do butelek, które szczelnie korkujemy i umieszczamy w ciemnym, chłodnym miejscu, najlepiej na 3-4 miesiące. Po tym czasie możemy zacząć kosztować poziomkową nalewkę.