Zbieram na łące i zamykam w słoiku. Zimą wręczam sobie za to medal

Szczaw w kuchni króluje głównie wiosną i latem. Jego rześki, kwaśny smak kojarzymy głównie z zupy szczawiowej, ale można dorzucać go również do sałatek lub robić z niego pesto i łączyć z makaronem. Gdy zimową porą zatęsknię za tym smakiem, wyciągam ze spiżarki mały słoiczek szczawiu i robię pyszną zupę. Warto mieć w zapasie takie weki, aby wyczarować coś pysznego również poza sezonem na zielone, świeże warzywa.

Domowy szczaw ze słoika to prawdziwy rarytas, którego przygotowanie jest proste jak bułka z masłem. Warto pamiętać o tym, aby zbierać szczaw tylko w pewnych miejscach, aby uniknąć zanieczyszczeń. Szczaw polny możesz też posadzić w swoim ogrodzie. Taki domowy szczaw ze słoiczka jest smaczniejszy niż ten ze sklepu.

Szczaw w słoikach to tradycyjny sposób na jego przechowywanie, który pozwala zachować jego smak i aromat na dłużej. To kwintesencja wiosennych i letnich potraw, do której możemy wracać przez cały rok. Na dodatek nie ma konieczności pasteryzacji - robię tak szczaw od lat i nigdy mi się nie zepsuł. Moim sekretem bezpasteryzacyjnego przechowywania jest olej.

Składniki:

• 3 pęczki szczawiu,
• 3 łyżeczki soli,
• olej rzepakowy.

Przygotowanie:

1. Dokładnie umyj liście szczawiu i usuń łodygi. Drobno je posiekaj.
2. W misce wymieszaj szczaw z solą (1 łyżeczka soli na każdy pęczek). Dokładnie ściskaj liście, aby puściły sok. Odstaw na 1 godzinę.
3. Odciśnij szczaw z soku i przełóż do czystych, suchych słoików.
4. Równo rozlej pozostały sok po słoikach.
5. Wlej olej do każdego słoika tak, aby lekko przykrył powierzchnię szczawiu.
6. Szczelnie zakręć słoiki.
7. Gotowe przetwory przechowuj w chłodnym miejscu, np. w piwnicy lub lodówce.

Tak przygotowany szczaw może stać w spiżarce nawet wiele miesięcy. Smacznego!