Zdrowsze zamienniki? Niekoniecznie. Za te produkty przepłacasz

Omamieni możliwością zadbania o zdrowie własne i najbliższych sięgamy po drogie zamienniki konwencjonalnych produktów. A tych na sklepowych półkach nie brakuje, zaczynając od himalajskiej soli, a skończywszy na... odtłuszczonym siemieniu lnianym. Lwia część takich specyfików nie wpływa lepiej na zdrowie i na pewno nie pozostaje obojętna wobec naszych portfeli. Czego lepiej unikać, by nie przepłacać?

Jaki produktów unikać, by nie przepłacać? Jaki produktów unikać, by nie przepłacać?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Nie wszystko, co droższe jest lepsze tak jak nie wszystko, co należy do produktów eko czy bio jest zdrowsze. Nie ma reguły, podczas zakupów kierować się trzeba zdrowym rozsądkiem. Wiele "zdrowszych" zamienników dostępnych na rynku jest tylko chwytem marketingowym. Za które produkty nie warto przepłacać?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ten deser dosłownie zawróci ci w głowie. I nie chodzi tu wcale o zakręcony kształt, ale genialny smak

Niekoniecznie zdrowsze zamienniki. Za te produkty przepłacasz

Istnieją zamienniki cukru, takie jak stewia, etrytrol i ksylitol, które naprawdę mogą poprawić jakość twojego jadłospisu i mają swoje zalety. Natomiast cukier kokosowy, brązowy i trzcinowy to przykłady produktów, które, choć różnią się od białego cukru smakiem i aromatem, nie różnią się od niego znacząco pod względem kaloryczności i wpływu na poziom glukozy we krwi. Co więcej, mimo że dostarczają kilku minerałów, nie stanowią istotnego źródła składników prozdrowotnych w naszej diecie.

Jeżeli zastanawiasz się nad zakupem soli himalajskiej zamiast zwykłej soli kuchennej, myśląc, że jest ona o wiele zdrowsza, to warto zaznaczyć, że jest to popularny mit. Sól himalajska, pomimo swojego atrakcyjnego różowego koloru, nie jest tak zdrowa, jak mogłoby się wydawać. Zawiera śladowe ilości wapnia, żelaza i magnezu, ale są to dawki tak niewielkie, że nie mają istotnego wpływu na funkcjonowanie organizmu. Główne składniki soli to sód i chlor, a wszelkie próby przypisania soli himalajskiej dodatkowych korzyści zdrowotnych są często tylko chwytem marketingowym.

Cukier trzcinowy nie jest zdrowszą alternatywą dla białego
Cukier trzcinowy nie jest zdrowszą alternatywą dla białego © Pixabay

Żywność BIO i "odtłuszczone" siemię lniane? Nie daj się nabrać

Siemię lniane to produkt, który zasługuje na miano polskiego superfood. To nie tylko zdrowe, ale także niedrogie i łatwo dostępne cudo. Najlepszym wyborem jest zakup siemienia lnianego w całości, które następnie możemy zmielić samodzielnie w domu, na przykład za pomocą młynka do kawy. Mielone siemię lniane, które można kupić w sklepie, ma już częściowo utlenione kwasy tłuszczowe, które są mniej aktywne.

Nie warto decydować się jednak na zakup odtłuszczonego siemienia lnianego, często sprzedawanego jako siemię lniane złote - beztłuszczowe. Odtłuszczone i zmielone siemię lniane nie jest niezdrowe, ale jest pozbawione najcenniejszego składnika: kwasu alfa-linolenowego z grupy omega-3. Można to porównać do zakupu owoców, z których usunięto witaminę C. Wciąż byłyby one zdrowe, bo zawierają inne witaminy i minerały, ale takie działanie nie ma sensu.

Żywność BIO może być zdrowsza i lepsza niż inne produkty spożywcze dostępne na rynku, ale nie jest to regułą. Mimo że producenci nie mogą bezpodstawnie oznaczać swoich produktów jako BIO i EKO, w wielu przypadkach produkty te nie różnią się znacząco od pozostałych.

"Są badania wskazujące, że niektóre partie żywności ekologicznej, np. owoce i warzywa, maja wyższą zawartość np. polifenoli i antocyjanów (substancji o właściwościach przeciwutleniających) oraz mniejszą zawartość kadmu. Czasami jednak nie stwierdza się istotnych różnic w zawartości pozostałych składników odżywczych w porównaniu z produktami z upraw konwencjonalnych. Zatem certyfikat eko nie daje pewności, że wartość odżywcza lub smak produktu będą lepsze niż takiego samego produktu, ale otrzymanego metodami konwencjonalnymi" - napisali eksperci Narodowego Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) w odpowiedzi na zapytanie "Serwisu Zdrowie".
Źródło artykułu: Pysznosci.pl

Wybrane dla Ciebie

W ostatni weekend wywołało sporo emocji przy stole. Ostatni kawałek był na wagę złota
W ostatni weekend wywołało sporo emocji przy stole. Ostatni kawałek był na wagę złota
Katarzyna Bosacka wzięła pod lupę śliwki. Jakie są zdrowsze: świeże czy suszone?
Katarzyna Bosacka wzięła pod lupę śliwki. Jakie są zdrowsze: świeże czy suszone?
Blenduję z pieczoną papryką i nakładam na pieczywo. Nawet pasta jajeczna nie ma z nią szans
Blenduję z pieczoną papryką i nakładam na pieczywo. Nawet pasta jajeczna nie ma z nią szans
Czy trzeba myć surowe mięso? Wyjaśniamy raz na zawsze
Czy trzeba myć surowe mięso? Wyjaśniamy raz na zawsze
Prawdziwe śląskie smaki bez ściemy. Za ten gratis do zamówienia, przymykamy oko na rachunek
Prawdziwe śląskie smaki bez ściemy. Za ten gratis do zamówienia, przymykamy oko na rachunek
Są lepsze niż mielone, a nie mają mięsa. Do roladek dodaję śniadaniowe płatki
Są lepsze niż mielone, a nie mają mięsa. Do roladek dodaję śniadaniowe płatki
Wiele osób nawet nie kojarzy nazwy. Na Kresach to prawdziwy przysmak
Wiele osób nawet nie kojarzy nazwy. Na Kresach to prawdziwy przysmak
Ewa Wachowicz robi obłędne udka. Mięso jest tak delikatne i soczyste, że samo odchodzi od kości
Ewa Wachowicz robi obłędne udka. Mięso jest tak delikatne i soczyste, że samo odchodzi od kości
Są równocześnie słodkie i napakowane białkiem. Przepis dostałam od cioci
Są równocześnie słodkie i napakowane białkiem. Przepis dostałam od cioci
Rozpoczynam sezon i w weekend zrobię to ciasto marchewkowe. Jest puszyste i mięciutkie jak obłoczek
Rozpoczynam sezon i w weekend zrobię to ciasto marchewkowe. Jest puszyste i mięciutkie jak obłoczek
Popisowa zupa, deser i zapas na zimę. Wachowicz o szparagówce, jakiej nie znacie
Popisowa zupa, deser i zapas na zimę. Wachowicz o szparagówce, jakiej nie znacie
Przerażają i kuszą. Jarek Nowak spróbował, jak smakują części zwierząt, których większość nie tknie
Przerażają i kuszą. Jarek Nowak spróbował, jak smakują części zwierząt, których większość nie tknie