Zobaczył ceny ryb i nie wytrzymał. "Mieszkam w tym rejonie, to widzę i mam prawo oceniać"
Ceny ryb w nadmorskich miejscowościach od lat budzą wiele kontrowersji. Zdaniem wielu w tym roku jednak miarka się przebrała. Ceny są wręcz odstraszające. Za obiad dla całej rodziny trzeba zapłacić naprawdę sporą kwotę.
14.05.2023 | aktual.: 14.05.2023 20:57
Polskie morze słynie z paragonów grozy. Pozostałe miejscowości turystyczne też nie pozostają dłużne nadmorskim miejscowościom. Mimo to wielu Polaków wciąż planuje wakacje w naszym kraju. Jedno jest pewne – ten sezon będzie zdominowany przez paragony z wysokimi cenami.
Ceny ryb zwalają z nóg. Smażona ryba nie dla każdego
Wakacje nad Morzem Bałtyckim nigdy nie należały do najtańszych. W ostatnich latach ceny ryb w regionalnych smażalniach pozostawiają jednak wiele do życzenia. Zakup obiadu dla kilkuosobowej rodziny może poważnie nadszarpnąć domowy budżet.
Zobacz także
W grupie "I love polskie morze" na Facebooku pojawiło się zdjęcie cennika jednej ze smażalni ryb w Mielnie. Kwoty, które trzeba zapłacić za rybę, są naprawdę wysokie. Jak możemy przeczytać, najtańsza jest flądra. Za 100 gramów tej ryby trzeba zapłacić 9 złotych. Za 100 gramów dorsza trzeba zapłacić 12 zł. Najdroższe są łosoś, sandacz i halibut – 13 złotych za 100 gramów.
W grupie "I love polskie morze" nie brakuje cenników z innych restauracji. Kolejna smażalnia w Mielnie oferuje jeszcze droższe ryby. Za 100 gramów karguleny lub turbota trzeba zapłacić aż 15 złotych. O wiele taniej nie jest w przypadku zestawów obiadowych. Za gołąbki, kotlety czy pieczeń trzeba zapłacić około 33 złote. Jeśli zdecydujemy się na zupę, również musimy liczyć się z wysoką ceną. Tradycyjny zupy - rosół, flaki, pomidorowa – to koszt około 17-18 złotych.
Szukasz pomysłu na rybę? Grillowany łosoś w cukinii. W takim wydaniu smakuje najlepiej