Aromatyczna zupa z ziemniakami i bańtkami. Na Kaszubach jest znana od pokoleń
Francuzi zajadają się bouillabaisse, Hiszpanie caldo de pescado, zaś Węgrzy halászlé. Jednak także w kuchni polskiej nie brakuje pysznych zup rybnych. Jedną z nich jest zupa bańtkowa, od dziesięcioleci przyrządzanej na Kaszubach. Co kryje się pod tą nazwą?
04.08.2023 08:03
Kaszuby to jeden z najbardziej urokliwych regionów Polski, słynący z dziewiczych lasów, pięknych jezior i nadmorskich plaż. Zachwycają krajobrazami, ale również licznymi zabytkami, świadczącymi o bogatej historii tej krainy. Licznych turystów przyciąga też tutejsza kuchnia, obfitująca w oryginalne i pyszne potrawy.
Kulinarne dziedzictwo regionu oparte jest na składnikach, które znaleźć można w lasach, sadach, polach, na łąkach, ale przede wszystkim w morzu. Kuchnia kaszubska ma wiele do zaoferowania miłośnikom zup, które gotowało się na różne okazje. Do najpopularniejszych, obok czerniny, zupy brzadowej, czy brukwiowej na gęsinie, należą zupy rybne, w tym zupa bańtkowa, przyrządzana na bazie świeżych, młodych fląder zwanych bańtkami, których rybakom nie udało się sprzedać. Obowiązkowym dodatkiem są także ziemniaki. Jak przyrządzić tę smaczną potrawę?
Flądra – wartości odżywcze
Bańtki są raczej trudno dostępne w innych regionach Polski, na szczęście w wielu sklepach rybnych możemy kupić świeże, dorosłe flądry, które też świetnie sprawdzają się w kaszubskiej zupie.
Flądra nie jest tak tłustą rybą jak śledź czy szprot, ale również może pochwalić się wysoką zawartością cennych kwasów omega-3: EPA i DHA. To związki szczególnie ważne w profilaktyce chorób układu krążenia. Ich działanie polega m.in. na osłabianiu objawów zapalnych, optymalizacji pracy układu nerwowego, wspomaganiu procesów koncentracji oraz zmniejszaniu ryzyka depresji.
Mięso tej ryby dostarcza niewiele kalorii i cholesterolu, za to kryje dużą dawkę pełnowartościowego białka, w tym aminokwasów egzogennych, których organizm nie potrafi sam wyprodukować i muszą być dostarczane wraz z pożywieniem.
Flądra jest szczególnie bogatym źródłem selenu. Już 100 g ryby pokrywa ponad połowę dziennego zapotrzebowania na ten cenny mikroelement niezbędny do wytwarzania wielu enzymów, a także zapewniający właściwe funkcjonowanie systemu odpornościowego i stymulujący go do obrony przed infekcjami czy toksynami. Selen jest również silnym przeciwutleniaczem neutralizującym szkodliwą aktywność wolnych rodników odpowiedzialnych za przyspieszanie procesów starzenia organizmu czy rozwój licznych chorób, w tym nowotworów. Flądra dostarcza też dużo fosforu, który stanowi budulec kości i zębów, uczestniczy w przewodzeniu bodźców nerwowych, reguluje pracę serca oraz pomaga utrzymać równowagę kwasowo-zasadową.
Płaska ryba kryje sporo witamin z grupy B, zwłaszcza tiaminy (zapewnia prawidłowe funkcjonowanie systemu nerwowego oraz układu sercowo-naczyniowego) oraz kobalaminy (uczestniczy w procesie powstawania czerwonych krwinek oraz metabolizmie węglowodanów i tłuszczów, przyczynia się do powstawania neuroprzekaźników).
Zupa bańtkowa - przepis krok po kroku
Do przygotowania zupy bańtkowej potrzebujemy świeżej flądry (około kilograma), którą myjemy, patroszymy, pozbawiamy ogona i płetw, a na końcu lekko solimy i pozostawiamy na pół godziny.
Do garnka wlewamy wodę (1,5 litra), dodajemy całą włoszczyznę (marchewkę, selera, pietruszkę pora), cebulę, kilka liści laurowych, ziaren ziela angielskiego i czarnego pieprzu. Gotujemy, gdy warzywa zmiękną, przecedzamy zupę, a do wywaru dodajemy flądrę i gotujemy przez około kwadrans. Odcedzone wcześniej warzywa kroimy i dodajemy do garnka, dolewamy sok z cytryny (łyżka), doprawiamy solą i pieprzem, gotujemy jeszcze 10 minut.
Równolegle gotujemy w osobnym naczyniu ziemniaki (ok. pół kilograma). Zupę zagęszczamy kwaśną śmietaną wymieszaną z mąką (uważając, by ryba się nie rozpadła). Zalewamy nią porcję ugotowanych ziemniaków wyłożonych na talerze, posypujemy posiekaną natką pietruszki.
Autor: Rafał Natorski