3 bit w wiosennym wydaniu. Już od samego patrzenia można natychmiast zgłodnieć

Przygotuj kultowe ciasto w zupełnie nowym wydaniu, a twoi bliscy na pewno będą pod wielkim wrażeniem. Na jednej porcji się nie skończy.

Od tego ciasta po prostu nie sposób oderwać wzrokuOd tego ciasta po prostu nie sposób oderwać wzroku
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Pyszności
Marzena Pęcak

Uwielbiasz domowe wypieki i często robisz je dla całej rodziny? Z pewnością bardzo dobrze znasz ciasto 3 bit, które cieszy się ogromną popularnością w naszym kraju. I w sumie nie ma w tym nic dziwnego, skoro można znaleźć tu mieszankę chrupiących herbatników, pyszny krem budyniowy, masę kajmakową oraz śmietankową

Tym razem chciałabym namówić cię jednak do małej modyfikacji kultowego przepisu. Dodaj do niego fenomenalne ciasto szpinakowe, a przygotujesz nie tylko smacznyoryginalny deser, ale jednocześnie stworzysz prawdziwe arcydzieło wizualne. Taki wypiek świetnie wpisuje się w wiosenne menu, a że w końcu możemy cieszyć się tą piękną porą roku, warto powitać ją również w naszych kuchniach. To również gotowa receptura na niepowtarzalne ciasto wielkanocne. Wszyscy goście na pewno będą się nim zachwycać!

Cały przepis krok po kroku znajdziesz na wideo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

3 bit w wiosennym wydaniu. Już od samego patrzenia można natychmiast zgłodnieć

Genialne ciasto 3 bit w zielonym wydaniu od razu przykuwa oko. Wspaniale się prezentuje!

Składniki:

Ciasto szpinakowe: 

  • 5 jajek,
  • 400 g mrożonego szpinaku,
  • 3 szklanki mąki tortowej,
  • 1 szklanka oleju roślinnego,
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
  • 1 szklanka cukru. 

Masa maślana: 

  • 200 g masła,
  • 1 budyń waniliowy,
  • 1/2 litra mleka. 

Masa śmietankowa: 

  • 400 ml śmietanki 30 proc.,
  • 4 łyżki cukru pudru.

Dodatkowo: 

  • 200 g herbatników,
  • 1/2 puszki masy kajmakowej,
  • czekoladowe jajka,
  • migdały w różowej czekoladzie,
  • cukrowe kwiatuszki.

Sposób przygotowania:

Krok 1. Pracę nad przepisem rozpoczynam od przygotowania mieszanki na ciasto szpinakowe. W tym celu na patelni podsmażam mrożony szpinak. Następnie łączę go z olejem przy pomocy robota kuchennego. 

Na początek łączę szpinak z olejem
Na początek łączę szpinak z olejem © Licencjodawca | Pyszności

Krok 2. W osobnej misce ubijam jajkacukrem. Do powstałej mieszanki dodaję też proszek do pieczenia oraz wcześniej przesianą mąkę. Dzięki temu zabiegowi domowy wypiek będzie jeszcze bardziej puszysty. 

Do mieszanki trafia m.in. mąka
Do mieszanki trafia m.in. mąka © Licencjodawca | Pyszności

Krok 3. Na koniec do miski trafia zielony miks. Po dokładnym wymieszaniu przekładam gotowe ciasto do formy do pieczenia, po czym wkładam je do rozgrzanego piekarnika na 30 minut. Urządzenie w tym czasie ma pracować w temperaturze 180 stopni Celsjusza

Czas na wizytę w piekarniku
Czas na wizytę w piekarniku © Licencjodawca | Pyszności

Krok 4. W międzyczasie przygotowuję pozostałe składniki. Najpierw gotuję budyń waniliowy. Kiedy jest już dobrze ostudzony, łączę go z miękkim masłem. I pierwszy krem jest już gotowy.

A tak prezentuje się gotowy krem budyniowy
A tak prezentuje się gotowy krem budyniowy © Licencjodawca | Pyszności

Krok 5. Z upieczonego ciasta odcinam wierzch i zachowuję go na potem, bo jeszcze się przyda. Następnie bezpośrednio na cieście rozprowadzam mieszankę budyniową

Następnie tworzę kolejną warstwę
Następnie tworzę kolejną warstwę © Licencjodawca | Pyszności

Krok 6. Kolejną warstwę robię z herbatników, które z kolei przykrywam masą kajmakową

Następnie przychodzi czas na herbatniki i masę kajmakową
Teraz przychodzi czas na herbatniki i masę kajmakową © Licencjodawca | Pyszności

Krok 7. To oczywiście nie koniec, bo została jeszcze masa śmietankowa. Aby ją zrobić, ubijam dobrze schłodzoną śmietankę z dodatkiem cukru pudru. Dopiero w takiej formie mogę rozprowadzić mieszankę na wypieku. Na koniec posypuję deser rozdrobnionym ciastem szpinakowym, które wcześniej odcięłam. Gotowy 3 bit wstawiam do lodówki na kilka godzin, najlepiej na całą noc. 

Na koniec ciasto trafia do lodówki
Na koniec 3 bit trafia do lodówki © Licencjodawca | Pyszności

Krok 8. Przed podaniem dekoruję ciasto kolorowymi dekoracjami. I to wszystko, smacznego!

Palce lizać!
Palce lizać! © Licencjodawca | Pyszności
Źródło artykułu: Pysznosci.pl
Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej