Alternatywa dla zwykłego mleka. Wiele osób dolewa do kawy i bardzo sobie chwali
Po roślinne alternatywy mleka krowiego sięgamy coraz częściej – wynika z najnowszych badań rynku spożywczego. Polacy najchętniej wybierają wyroby sojowe, owsiane i migdałowe, ale już niedługo hitem może okazać się napój z… ziemniaków, zdaniem wielu osób – idealny dodatek do kawy. Co warto o nim wiedzieć?
06.05.2024 09:44
Według danych NielsenIQ sprzedaż napojów roślinnych (nie można nazywać ich mlekiem, gdyż, jak przyjmuje Unia Europejska, ten termin stosuje się tylko do "białej wydzieliny gruczołów mlecznych samic ssaków") rośnie w ostatnich latach o blisko 20 proc. rocznie. W tym samym czasie spada natomiast zainteresowanie klientów mlekiem, zwłaszcza krowim
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego tak chętnie kupujemy jego zamienniki? Niektórzy czynią to z przyczyn ideologiczno-dietetycznych, np. weganie wykluczają z jadłospisu wszystko, co pochodzi od zwierząt, czyli m.in. nabiał. Inni z powodów zdrowotnych. Mleko wykazuje bowiem właściwości uczulające, a przyczyną alergii jest zwykle kazeina, czyli jedno z 30 białek mlecznych, wywołujące astmę, zapalenie ucha wewnętrznego, przeziębienia oraz inne problemy zdrowotne, zarówno u dzieci, jak i dorosłych. Produkty mleczne mogą też powodować nieprzyjemne dolegliwości u osób z nietolerancją laktozy. Efektem są wówczas bóle brzucha, mdłości, biegunka czy wzdęcia.
Prekursorami wytwarzania roślinnych alternatyw mleka, wytwarzanych zazwyczaj w wyniku wodnej ekstrakcji rozdrobnionych i poddanych obróbce termicznej nasion oleistych czy orzechów, byli Szwedzi. To właśnie w tym skandynawskim kraju powstała receptura napoju owsianego, który dziś cieszy się popularnością na całym świecie.
Najnowszym pomysłem szwedzkich producentów jest mleko ziemniaczane, które nie tylko posiada spore wartości odżywcze, ale również użytkowe – w przeciwieństwie do wielu innych napojów roślinnych dobrze się pieni i posiada kremową konsystencję, dzięki czemu świetnie pasuje np. do kawy.
Proces wytwarzania napoju jest też ukłonem w kierunku ekologii. Dzięki wykorzystaniu ziemniaków jako głównego surowca, zużywa się dwukrotnie mniej ziemi niż w przypadku uprawy owsa i 56 razy mniej wody niż przy produkcji napoju z migdałów. Ślad węglowy jest o 75 proc. niższy niż w przypadku klasycznego mleka.
Napój z ziemniaków – co w nim siedzi
Napój z ziemniaków można już kupić także w Polsce. Czy warto? Jak już wspomnieliśmy, produkt posiada sporo wartości odżywczych, choć składa się przede wszystkim z… wody. Kartofle, a właściwie wytwarzana z nich emulsja, stanowią nie więcej niż 8-9 proc. Znajdziemy tam także olej rzepakowy, białko grochu czy błonnik z cykorii.
Ziemniaczany napój jest niskokaloryczny, podobnie jak mleko krowie dostarcza natomiast sporo wapnia – pierwiastka potrzebnego mięśniom, poprawiającego gęstość i wytrzymałość kości, przeciwdziałającego chociażby osteoporozie. Produkt obniża poziom "złego" cholesterolu LDL, wzmacnia pracę serca oraz korzystnie wpływa na układ pokarmowy czy hormonalny.
Napój z ziemniaków nie zawiera laktozy, czyli cukru mlecznego, którego spożycie często powoduje u osób dorosłych nieprzyjemne dolegliwości – wzdęcia, bóle brzucha i biegunkę.
W produkcie znajdziemy też składniki, które nie zawsze pozytywnie wpływają na organizm, np. maltodekstrynę. To substancja otrzymywana w wyniku hydrolizy skrobi (zwykle kukurydzianej lub ziemniaczanej), nie tylko przedłużająca trwałość, ale będąca również wzmacniaczem smaku oraz nośnikiem aromatów i barwników. Jednocześnie dostarczająca jednak sporo kalorii i posiadająca wysoki indeks glikemiczny, o czym muszą pamiętać cukrzycy oraz osoby dbające o linię.
Regulatorem kwasowości w napoju ziemniaczanym są zwykle fosforany, które mogą zaburzać równowagę organizmu, ponieważ pogarszają wchłanianie wapnia, magnezu i żelaza.
Przepis na mleko z ziemniaków
Ziemniaczane mleko bez problemu przygotujemy też w domu, z powszechnie dostępnych produktów. Najważniejszym są oczywiście kartofle, odmiany o białym miąższu (250 g), które obieramy, zalewamy wodą, najlepiej filtrowaną (4 szklanki), po czym gotujemy na małym ogniu przez około kwadrans.
Gdy ziemniaki staną się wystarczająco miękkie, zawartość garnka przelewamy do blendera. Dodajemy migdały, wcześniej zblanszowane i zmielone (2 łyżki), słodzik, np. miód, syrop klonowy, syrop z agawy (4 łyżki), szczyptę soli, ewentualnie także pastę waniliową (łyżeczka). Miksujemy, aż do uzyskania płynu o kremowej konsystencji. Po wystudzeniu przelewamy go do butelki i umieszczamy w lodówce, gdzie może spędzić 4-5 dni.