Magda Gessler otworzyła swój sklep internetowy. Ceny w nim zdecydowanie zwalają z nóg

W czasie kryzysu restauracje szukają nowych pomysłów, żeby przyciągnąć do siebie klientów. Jednym z nich jest sprzedawanie dań wekowanych w słoikach. Tym tropem poszła też Magda Gessler.

Delikatesy „U Fukiera” to jeden z nowych pomysłów Magdy Gessler
Restauracja „U Fukiera” to jedno z najstarszych miejsc należących do Magdy Gessler. Spróbować można tam tradycyjnych, polskich dań z najlepszych składników. Mimo że ceny w restauracji są dość wysokie, to nie brakuje chętnych na ich spróbowanie, a stoliki niejednokrotnie trzeba było rezerwować z dużym wyprzedzeniem.


Jedną z „odnóg” restauracji są „Delikatesy u Fukiera”, w których można kupić dania obiadowe, wędliny, przetwory i sery.


To jeden ze sposobów radzenia sobie z kryzysem
Panująca pandemia to ogromne wyzwanie dla branży gastronomicznej. Brak możliwości zjedzenia posiłku na miejscu znacząco wpłynął na dochody wielu restauracji. Spora część miejsc musiała się zamknąć, inne ledwie wychodzą na zero. Kreatywność zdecydowanie pomaga w przetrwaniu trudnego czasu.


Przygotowana przez Magdę Gessler oferta umożliwia podbój całej Polski. Potrawy z delikatesów można zamówić na ich stronie z wysyłką w dowolny region. Termin wysyłki to 3 dni, a realizowany jest od poniedziałku do czwartku.
Ceny są po prostu zabójcze


Ile kosztuje taka przyjemność?
Słoik gołąbków (900 ml) to 60 zł. Taką samą cenę trzeba zapłacić za pulpety cielęce, bigos i gulasz.
Jeśli zamarzy Ci się prawdziwie ostra musztarda, to musisz wyciągnąć 15 zł za słoiczek o pojemności 235 ml. A jeśli masz ochotę na kozi ser, to przygotuj się na wydatek ok. 45-49 zł za… 250 g.



u.fukiera
Możesz kupić również domowe przetwory


Okazuje się, że spiżarnia naszych babć i mam to prawdziwa kopalnia złota. Za słoik marynowanej papryki od Magdy Gessler trzeba zapłacić 19 zł (550 ml). Słoik kiszonych ogórków to prawie 20 zł, podobnie jak kapusta kiszona.

•
W najczęściej kupowanych produktach znajdziesz też wędliny
Mimo wysokich cen znajduje się wiele amatorów flaków (50 zł), czerwonego barszczu (45 zł) czy pasztetu (75 zł za foremkę 500g).
Oprócz tego możesz kupić robione przez restaurację wędliny, np. balerony i kiełbasę.

Wysoka cena to wysoka jakość?
Ceny okazują się być naprawdę zabójcze. Jednak razem z nimi idzie jakość i krótki, prosty skład wszystkich produktów. Niestety, to trochę kosztuje.
Pamiętajmy jednak, że jedną ze składowych ostatecznej wartości jest również nazwisko i wyrobiona marka. Nazwisko Gessler zdecydowanie potrafi wyciągnąć nam więcej z portfela.
Komentarze