Deser, którego nikt już nie pamięta. Przepis znalazłam w zeszycie prababci

Do receptur w stylu retro wracamy z przyjemnością, zwłaszcza przed świętami. Wtedy częściej wspominamy dania, które przygotowywały dla nas babcie, a nawet prababcie. Na pewno legumina jest jednym z nich.

SufletLegumina to deser w stylu retro
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Photographer: Pizmovka

Leguminy, znane jeszcze przed II wojną światową, były to słodkie potrawy mączne, które traktowano jako desery. Wśród nich były budynie, suflety, naleśniki, knedle oraz omlety. W epoce PRL leguminy stały się często pełnoprawnymi daniami obiadowymi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Hot dogi z sałatką i obłędnymi sosami. Po prostu palce lizać!

Co to za deser

Dla młodego pokolenia termin "legumina" może brzmieć enigmatycznie, podczas gdy starsi pamiętają go jako danie podobne do budyniu czy kisielu. Choć kiedyś pojęcie legumina obejmowało znacznie więcej dań, to z czasem znacznie się zawężało.

Interesujące jest to, że nazwa "legumina" pochodzi od łacińskiego słowa "legumen", znaczącego jarzynę. Już w XIX wieku zaczęto tak nazywać desery, często przygotowywane z mąki, jaj czy kasz, które podawano po głównym posiłku. Do legumin zaliczano zarówno kisiele mleczne, rozmaite musy i galaretki, jak i suflety, omlety, naleśniki, knedle z owocami czy racuchy.

Tak to robiły nasze babcie

W książce Lucyny Ćwierczakiewiczowej "365 obiadów za pięć złotych" z 1860 r. można odnaleźć przepisy na różne leguminy, począwszy od tych z naleśników, przez kwaśną śmietanę, z dodatkiem poziomek czy pomarańczy, makaronu, po te chlebowe lub biszkoptowe.

W czasach PRL-u leguminy często były po prostu daniami obiadowymi, ale później niemal zupełnie zniknęły z polskich kuchni. Pozostały jedynie w pamięci tych, którzy wspominają jeszcze smak deseru z kaszy manny i owoców, przyrządzanego przez babcie.

Pomysłów jest mnóstwo

Powrót do dawnych przepisów może być nie tylko nostalgiczną podróżą, ale także szansą na odkrycie zapomnianych smaków. Przygotowanie leguminy z kaszy manny jest prostsze, niż się wydaje. Rozpoczynamy od gotowania kaszy manny w mleku, by następnie utrzeć ją z cukrem i żółtkami. Dodajemy ubite białka, rodzynki i skórkę z cytryny, a całość pieczemy przez pół godziny w temperaturze 180 stopni. Do tego warto dodać domową bitą śmietanę oraz świeże owoce. Taki przepis znalazł się w zapiskach prababci.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa poleca także przygotowanie leguminy z naleśników, które należy smażyć, przekładać powidłami czy twarogiem, zapiekać z śmietaną i cukrem, aż przyjemnie się zarumienią. Tradycyjne przepisy opierają się także na czerstwym pieczywie, które rozdrabnia się i miesza z żółtkami ubitymi z cukrem, cynamonem i goździkami. Po dodaniu ubitych białek masę zapieka się piekarniku przez 30 minut, a gotową leguminę serwuje się z bitą śmietaną i owocami.

Wybrane dla Ciebie

Tę słodką roladę robię w sprytny sposób. Trudno uwierzyć, że taki deser nie wymaga pieczenia
Tę słodką roladę robię w sprytny sposób. Trudno uwierzyć, że taki deser nie wymaga pieczenia
Nadziewam podgrzybkami i zapiekam. Często robię na obiad po grzybobraniu
Nadziewam podgrzybkami i zapiekam. Często robię na obiad po grzybobraniu
To najlepszy przepis na purée. Wychodzi aksamitne i bardzo kremowe
To najlepszy przepis na purée. Wychodzi aksamitne i bardzo kremowe
Smakują jak kultowe słodycze. Działają jak zastrzyk energii i dobrego nastroju
Smakują jak kultowe słodycze. Działają jak zastrzyk energii i dobrego nastroju
Czy zieleniejący czosnek jest szkodliwy? Wiele osób nie wie i popełnia błąd
Czy zieleniejący czosnek jest szkodliwy? Wiele osób nie wie i popełnia błąd
Jesienią robię tylko takie risotto. Wychodzi kremowe i pełne smaku
Jesienią robię tylko takie risotto. Wychodzi kremowe i pełne smaku
To mój ulubiony jesienny obiad. O tej porze roku robię je co niedzielę
To mój ulubiony jesienny obiad. O tej porze roku robię je co niedzielę
Do placków robię grzybowy gulasz. Unosił się zapach jak z najlepszej restauracji
Do placków robię grzybowy gulasz. Unosił się zapach jak z najlepszej restauracji
Szybka i rozgrzewająca zupa. Syci na długo i nie obciąża żołądka
Szybka i rozgrzewająca zupa. Syci na długo i nie obciąża żołądka
Na imieniny zrobiłam tarte z sezonowym warzywem. Zniknęła w mgnieniu oka
Na imieniny zrobiłam tarte z sezonowym warzywem. Zniknęła w mgnieniu oka
Lepsze od placków ziemniaczanych. Dorzucam do nich składnik, który wszystko zmienia
Lepsze od placków ziemniaczanych. Dorzucam do nich składnik, który wszystko zmienia
Hiszpański przysmak wypełniam sezonowym warzywem. Zachwyca się nimi cała rodzina
Hiszpański przysmak wypełniam sezonowym warzywem. Zachwyca się nimi cała rodzina