PoradyFundacja zbadała truskawki z warszawskiego bazaru. Wyniki przyprawiają o dreszcze

Fundacja zbadała truskawki z warszawskiego bazaru. Wyniki przyprawiają o dreszcze

Polskie truskawki zbadane pod kątem zawartości pestycydów
Polskie truskawki zbadane pod kątem zawartości pestycydów
Źródło zdjęć: © Canva | ekapong_1980

18.06.2024 09:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Co się stanie, gdy polskie truskawki z bazaru trafią pod mikroskop? To postanowili sprawdzić badacze z Fundacji Pro-Test. Wyniki tej obserwacji są najzwyczajniej w świecie przykre. Warto jednak je poznać, żeby wiedzieć, co jemy.

Spożywanie truskawek ma dwa oblicza. Jedno z nich jest oczywiście pozytywne. Te owoce, poza tym, że są przepyszne, zawierają też mnóstwo właściwości prozdrowotnych, a ich regularne jedzenie przyczynia się do wielu korzyści dla organizmu — od regulowania poziomu cukru we krwi, po szybszą przemianę materii. Drugie oblicze jest jednak znacznie mroczniejsze. Truskawki od wielu lat zajmują niechlubną pierwszą pozycję w rankingu najbardziej zanieczyszczonych owoców na świecie. Receptą na to wydaje się kupno truskawek prosto od polskiego rolnika. Ale czy na pewno?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polskie truskawki pod mikroskopem

W kontekście odpowiedzialnego kupowania truskawek często mówi się, by owoce te kupować jedynie od polskich rolników, którzy nie stosują żadnych "nieczystych" chwytów podczas uprawy. I rzeczywiście coś w tym jest, a wyniki badań tych owoców mieszczą się w granicach prawa. Czy to jednak oznacza, że nie ma na nich chemicznych substancji zapewniających odpowiednią ochronę i wzrost truskawek? Niestety nie.

Fundacja Pro-Test, która zajmuje się sprawdzaniem jakości produktów spożywczych na polskim rynku, postanowiła wybrać się po polskie truskawki z giełdy Bronisze, sprzedawane na pewnym warszawskim bazarku. Pod lupę trafiła odmiana rumba. Badanie przeprowadzono pod kątem obecności któregoś z 540 różnych pestycydów. Wyniki? Niestety jednoznaczne.

Polskie truskawki - czy jest się czego bać?
Polskie truskawki - czy jest się czego bać?© Canva | congerdesign

Pestycydy w truskawkach od polskiego rolnika

Truskawki z warszawskiego bazaru zawierały sześć różnych toksycznych substancji. Badanie wykazało obecność pozostałości azoksystrobiny, boskalidu, difenokonazolu, kaptanu, piraklostrobiny i pirymetanilu. Ta sama odmiana sprzedawana bezpośrednio od rolnika (który handluje z bagażnika w centrum stolicy), również zbadana przez fundację, miała tych substancji o jedną mniej. Były to: boskalid, fludioksonil, kaptan, piraklostrobina i pirymetanil.

Okazało się, że truskawki sprzedawane prosto od rolnika zawierają zaledwie odrobinę mniej substancji toksycznych od owoców sprzedawanych w Lidlu czy Biedronce. Je bowiem również zbadała fundacja Pro-Test, ostatecznie podsumowując wyniki swojego eksperymentu następująco:

Wyniki naszych badań obalają więc mit głoszący, że truskawki od rolnika czy z bazarku są mniej zanieczyszczone od innych

Prawda, że jest to przykry wniosek?

Źródło artykułu:Pysznosci.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także