Jak przygotować dzwonka karpia zanim trafi na patelnię? Tych kroków nie możesz pominąć
Karp to niezastąpiony element wigilijnej wieczerzy. I choć mogłoby się wydawać, że każdy doskonale wie, jak postępować z tą rybą, łatwo o poważne błędy, które mogą wszystko zepsuć. Czego unikać? I na czym warto skupić się przy pracy z dzwonkiem karpia? Już wyjaśniam.
Karp na wigilijnym stole może pojawić się pod różną postacią. I choć przygotowanie oraz podanie ryby może wyglądać zupełnie inaczej, to wstępna obróbka pozostaje bez zmian dla każdej receptury. I to właśnie ona jest kluczowym etapem, który sprawia, że wigilijna ryba smakuje jak z najlepszej restauracji.
Od czego zacząć? Czy karpia należy wcześniej w czymś moczyć? Jak pokroić rybę na mniejsze kawałki? Jaka panierka będzie najlepsza? Jak sam widzisz, pytań jest wiele, więc od razu przechodzimy do konkretów.
Schab tulipan z suszonymi owocami i aksamitnym sosem. Idealny na świąteczny obiad
Jak pokroić karpia w dzwonka?
Warto zacząć od tego, że podanie karpia w formie dzwonka jest najbardziej popularną metodą. Aby otrzymać taki efekt, należy pracować z dobrze naostrzonym nożem i wykonywać precyzyjne ruchy. Najlepiej do tego zadania sprawdzi się nóż szefa kuchni.
Oczyszczonego karpia ułóż na desce do krojenia. Aby podczas krojenia deska była stabilna, ułóż bezpośrednio pod nią zwilżoną ściereczkę kuchenną lub papierowy ręcznik. W ten sposób skutecznie ją unieruchomisz, a podzielenie karpia na mniejsze kawałki przebiegnie szybko i sprawnie. Nóż przyłóż prostopadle do kręgosłupa ryby i zacznij kroić go zdecydowanymi ruchami. Karpia pokrój na części o grubości ok. 2-3 cm. I forma dzwonka jest gotowa.
W czym moczyć karpia?
Ryba jest już podzielona na mniejsze kawałki, ale pojawia się kolejny problem. Jak pozbyć się mulistego posmaku, który często jest wyczuwalny właśnie w przypadku karpia? Sprawdzonych metod jest kilka.
Najbardziej znany patent to moczenie kawałków ryby w mleku. Do tego celu możesz wykorzystać też maślankę. Oba produkty skutecznie wyeliminują nieprzyjemny posmak. Nie wymagają też dużego nakładu pracy. Co więcej, sprawią, że mięso ryby stanie się delikatniejsze. W obu przypadkach kluczowe znaczenie ma czas moczenia karpia i fakt, aby był on całkowicie zanurzony w mleku lub maślance. Przechowuj go w ten sposób minimum przez 3 godziny w lodówce. Czas ten możesz spokojnie wydłużyć nawet do 12 godzin.
Jak panierować karpia?
Ostatni etap to panierowanie karpia. Mogłoby się wydawać na pozór, że nie ma tu większej filozofii. Ale czy na pewno? Co zrobić, aby panierka dobrze trzymała się ryby, a jej przygotowanie nie zamieniło się w kulinarny koszmar?
Przede wszystkim pamiętaj, że rybę po moczeniu należy dokładnie osuszyć ręcznikiem kuchennym. Dopiero po tej czynności możesz doprawić ją do smaku solą i pieprzem. Kolejna ważna czynność to obtoczenie ryby w mące. Powinna być to pierwsza warstwa, jeśli zamierzasz panierować karpia w klasyczny sposób. Mąka przylegnie do ryby, stając się jednocześnie idealną bazą do powstania kolejnych warstw. Możesz też do pszennej dodać trochę mąki ziemniaczanej (wystarczy dosłownie 1-2 łyżki). Dzięki takiemu dodatkowi panierka będzie lepiej się trzymać i będzie jeszcze bardziej chrupiąca.
Później kawałki karpia zanurzaj kolejno w roztrzepanych jajkach i bułce tartej, ale pamiętaj, że nie powinny one leżeć zbyt długo w panierce, ponieważ zaczną nasiąkać wilgocią i będą rozmoknięte. Zaplanuj więc wszystko tak, aby proces panierowania ryby odbył się tuż przed smażeniem.