Jeremy Clarkson otwiera własną restaurację. Kontrowersyjna decyzja zaskoczyła fanów

W ostatnim czasie widzimy, że restauracje raczej otwierają się na opcje wegetariańskie i w menu znajdziemy takie pozycje. Natomiast mamy mały wyjątek. Były gospodarz Top Gear- Jeremy Clarkson nie poda opcji wegetariańskiej w nowej restauracji. Skąd te zachowanie? Czy to dobrze skoro świat idzie do przodu i jednak otwiera się na nowe rzeczy?

Jeremy Clarkson otworzył restaurację na swojej farmie w Chipping Norton. W restauracji, którą prezenter telewizyjny nazwał Diddly Squat, będzie podawane jedzenie, które jest hodowane i uprawiane na farmie. Zamysł prezentera jest bardzo ciekawy, ale nie wszyscy będą mogli z niego skorzystać. Postanowił on, że w jego restauracji nie będą mogli zjeść wegetarianie. Nie przewidział bezmięsnych posiłków. O czym mówi bardzo otwarcie.

Wiemy, że Jeremy Clarkson lubi mięso. Jasno wyrażał swoje odczucia na temat wegetarianizmu w przeszłości, więc decyzja nie jest zaskakująca, mimo że w dzisiejszych czasach jest dość kontrowersyjna. Jego czterdziestoosobowa restauracja na farmie opiera się głównie na serwowaniu wołowiny i wszystkich dostępnych tam produktów. W knajpie nie będzie menu, gospodarz zakłada, że będzie serwowane tam, to co jest dostępne danego dnia. Zjeść posiłek można głównie na zewnątrz.

Na portalach zawrzało, wielu klientów restauracji w tym wegetarianów wypowiedziało się o zachowaniu właściciela restauracji.

Zwolennicy Clarksona natomiast mocno go wspierają w jego działaniach i mówią:

Będą zwolennicy i przeciwnicy tego działania. Każdy może zdecydować czy będzie chciał wybrać się do takiej restauracji.