Już nie boję się kroić tortów. Polewa nie spływa, warstwy się odznaczają, a deser zachwyca wyglądem
Dawniej widok lukru spływającego po bokach tortu przyprawiał mnie o dreszcze – zarówno w roli gospodarza, jak i gościa. Dziś krojenie deseru na rodzinnych uroczystościach stało się prawdziwą przyjemnością. Lukier pozostaje na swoim miejscu, a każdy kawałek zachwyca nie tylko smakiem, ale i perfekcyjnym wyglądem, wywołując zachwyt wśród bliskich.
Przygotowanie tortu to często godziny pracy, które mogą zostać zniweczone w momencie krojenia. Wiele osób zmaga się z problemem uszkodzonej polewy i nieestetycznych kawałków. Na szczęście, istnieje sposób, który pozwala uniknąć tego problemu.
Sekret idealnego krojenia tortu
Podczas krojenia tortu tradycyjną metodą, czyli od góry, często dochodzi do uszkodzenia polewy i przenoszenia okruchów przez kolejne warstwy. Dan Langan, znany twórca kulinarny, podzielił się na Instagramie (@bakedbydan) swoją metodą, która zmienia zasady gry. Zamiast kroić tort od góry, zaleca on zaczynanie od boku, używając płaskiego noża.
Dlaczego to działa?
- Krojenie od boku minimalizuje tarcie, co pozwala na uzyskanie idealnie zdefiniowanych warstw ciasta i kremu.
- Polewa pozostaje nienaruszona, a kawałki tortu wyglądają jak z profesjonalnej sesji zdjęciowej.
Tort krojony od boku nie traci swojego uroku – lukier nie spływa, a warstwy ciasta zachowują wyraźny podział. To rozwiązanie sprawia, że serwowanie staje się łatwiejsze, a goście mogą od razu cieszyć się pięknym i apetycznym deserem.
Krojenie tortu praktyczne wskazówki
Aby uzyskać jeszcze lepszy efekt:
- Używaj długiego, gładkiego noża – unikaj noży ząbkowanych, które mogą rozrywać warstwy.
- Wycieraj nóż po każdym cięciu – to zapobiega przenoszeniu okruchów i resztek kremu.
Ta technika jest idealna na specjalne okazje, takie jak urodziny czy przyjęcia, gdzie estetyka deseru ma duże znaczenie. Dzięki niej, każdy kawałek tortu będzie wyglądał jak z katalogu, co z pewnością zrobi wrażenie na gościach.