Kotlety mielone robię po królewsku. Nie ma w nich nudnej bułki tartej
16.02.2024 09:59, aktual.: 20.03.2024 10:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kotlety mielone to klasyk polskiej kuchni, którego specjalnie przedstawiać nie trzeba. Robiły je nasze mamy i babcie, pojawiały się na szkolnych stołówkach, a i na imprezach można znaleźć na stole te mięsne kulki. W królewskim wydaniu stają się zdrowsze i równie smaczne jak tradycyjne.
Jednym ze składników kotletów jest najczęściej bułka tarta. W królewskiej odsłonie kultowego dania znika ona jednak z listy produktów, a zastępuje ją siemię lniane, nie bez powodu nazywane skarbem natury. Ten niepozorny składnik nie tylko wzbogaci smak potrawy, ale również dostarczy cennych wartości odżywczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kotlety królewskie z siemieniem lnianym
Siemię lniane stanowi zdrową alternatywę dla bułki tartej, ale królewskie kotlety mielone mają w sobie coś więcej. Sekretem ich soczystości jest aromatyczne "serce" z masła, które rozpływa się podczas smażenia, nadając mięsu wyjątkową miękkość i smak.
Ten przepis to idealny sposób na przemycenie zdrowych składników do codziennego menu. Do mięsa mielonego możesz dodać swoje ulubione przyprawy, np. oregano, bazylię, paprykę słodką lub ostrą.
Składniki:
- 500 g mięsa mielonego,
- 3 łyżki mąki pszennej,
- 1 jajko,
- 1 cebula,
- 1/2 kostki masła,
- 1 szklanka siemienia lnianego,
- olej roślinny,
- sól, pieprz do smaku.
Sposób przygotowania:
- Mielę siemię lniane na drobny pył. Połowę odstawiam na później do panierki.
- Obieram cebulkę, kroję ją drobno i podsmażam na rozgrzanym oleju na złoty kolor.
- Do miski wkładam mięso mielone, dodaję drugą połowę zmielonego siemienia lnianego, jajko, przestudzoną cebulkę oraz doprawiam solą i pieprzem.
- Całość dokładnie wyrabiam na jednolitą masę.
- Z masy formuję płaskie placuszki. Na środek każdego kładę łyżeczkę masła i zamykam kotlet, tak by masło znalazło się w środku.
- Formuję zgrabne kotlety i obtaczam je w panierce ze zmielonego siemienia lnianego.
- Kotlety smażę na rozgrzanym tłuszczu na złoty kolor. Po usmażeniu przekładam je na papierowy ręcznik, aby odsączyć nadmiar tłuszczu.
Gotowe kotlety serwuję najczęściej z kaszą lub ziemniakami oraz ulubioną surówką. Smacznego!