Ma mało ości i nie kumuluje metali ciężkich. Polacy nie mogą się do niej przekonać

Dorada występuje w różnych częściach świata, jednak jej główne siedliska to rejony Morza Śródziemnego i Oceanu Atlantyckiego. Ma srebrne ubarwienie, ciemniejszy grzbiet i jaśniejszy brzuch, posiada też złoty pasek pomiędzy oczami przypominający koronę, co nadało jej polską nazwę - dorada królewska. Ale jakie są korzyści z częstszego spożywania tej ryby?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jedną z głównych zalet jedzenia dorady są jej wartości odżywcze. Dorada to bogate źródło białka, które jest niezbędne dla wzrostu i regeneracji tkanek w organizmie. Ryba ta zawiera również nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, które korzystnie wpływają na zdrowie serca i mózgu. Nienasycone tłuszcze pomagają obniżyć poziom cholesterolu, zmniejszać stany zapalne oraz poprawiać funkcje poznawcze.

Dorada jest również bogata w witaminy i minerały, takie jak witamina D, B12, potas, żelazo i jod. Witamina D jest kluczowa dla zdrowia kości i układu odpornościowego, natomiast witamina B12 jest ważna dla produkcji czerwonych krwinek oraz prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego. Potas i żelazo są istotne dla właściwej pracy organizmu, a jod wspiera funkcjonowanie tarczycy.

Mięso dorady jest soczyste i delikatne, charakteryzuje się białą barwą i minimalną ilością ości, które łatwo usunąć. Dzięki temu jest idealna do przygotowywania posiłków dla dzieci i osób obawiających się zadławienia. Dorada jest wszechstronna w kuchni - można ją grillować, piec, smażyć, gotować na parze czy dusić. Jest rybą chudą (100 g mięsa zawiera 115 kcal) i ma łagodny smak.

Doradę można kupić w sklepach jako filety, tuszki całe, a także patroszone. W kuchni doskonale komponuje się z różnymi ziołami i przyprawami, jak czosnek, cytryna, rozmaryn czy pietruszka. Jest popularna w wielu tradycyjnych potrawach śródziemnomorskich, często podawana z oliwą, cytryną i świeżymi ziołami. Może być również częścią sushi na surowo.

Polacy nie sięgają często po doradę. Za kilogram tej ryby zapłacić trzeba ok. 70 zł. Nie jest to niska półka cenowa, niemniej bardzo zbliżona do półki cenowej łososia, a mimo to łosoś częściej ląduje na naszym stole. Do jedzenia dorady niech przekona to, że ryba ta nie kumuluje metali ciężkich w takim stopniu jak inne ryby. Warto pamiętać, że zakup dorady powinien być świadomy - warto wybierać ryby pochodzące ze zrównoważonych połowów, które nie naruszają równowagi ekosystemu morskiego.